Miejską ruinę w Głogowie chcą przerobić na hospicjum

Komunalny budynek przy ul. jesiennej to ruina. Jednak jest położony w takim miejscu, że mogłoby się tu mieścić hospicjum. Panuje tu cisza i spokój. Oczywiście chorzy ludzie mogliby spędzać tu swoje ostatnie dni po uprzednim gruntownym remoncie budynku.

O tym, by przekazać powiatowi komunalny budynek zadecydowali radni miejscy na ostatniej sesji. Głosowanie było burzliwe, gdyż opozycja próbowała przekonać prezydenta, że przekazanie powiatowi takiego "prezentu" nie ma sensu. - Najpierw powinniśmy zmienić miejscowy plan, zezwalający na prowadzenie w tym obiekcie hospicjum - mówiła radna Bożena Czekańska - Smykalla. - Inaczej nie będzie możliwe rozpoczęcie remontu.

Jej argumenty nie przekonały większości. Prezydent zapewniał, że rozmowy na ten temat są prowadzone ze starostą i wszystko będzie dobrze. Przekonywał także, że nie można ryzykować ze zmianą planu, bo nie wiadomo czy powiat na pewno zrobi tam hospicjum.

Tak więc teraz ruch leży po stronie radnych powiatowych. Czy przyjmą oferowany im budynek? - Trudno tu mówić o jakiś rozmowach prowadzonych przez miasto i powiat na ten temat - powiedział członek zarządu powiatu Grzegorz Aryż. - Prezydent zaproponował spotkanie ze starostą o godzinie 14.00, czyli zaledwie na dwie godziny przed sesją rady miasta. Przyniósł ze sobą jakiś projekt porozumienia. Jednak nie było ono do przyjęcia. Jak możemy przejąć budynek, wydać publiczne pieniądze na projekty przebudowy, gdy nie mamy pewności, że plan miejscowego zagospodarowania zostanie zmieniony tak, by obiekt mógł zmienić funkcję? Nie mam zamiaru stawać później przed prokuratorem i odpowiadać za niegospodarne działania.

Na tym spotkaniu przed sesją strony ustaliły, że w sprawie porozumienia spotkają się później. Najpierw radni powiatowi zagłosują nad projektem uchwały. - Chcielibyśmy przyjąć uchwałę, która uwarunkuje przejęcie budynku od znowelizowania planu przestrzennego na działkę i obiekt. Czyli weźmiemy i to chętnie, gdy miasto zmieni plan. Bez planu to zbyt duże ryzyko. Przecież samo rozpoczęcie procedury zmiany planu nie oznacza, że zostanie zmieniony. A jak mieszkańcy zaczną zgłaszać protesty? Czy prezydent jest w stanie nas zapewnić, że tak nie będzie?

Oddział opiekuńczy głogowskiego szpitala pęka w szwach. Utworzenie hospicjum rozwiązałoby problem opieki nad nieuleczalnie chorymi i starymi ludźmi. Jeśli nawet tak się stanie, że powiat z miastem się dogadają, to możemy się spodziewać nowego ośrodka nie wcześniej niż za dwa lata.