Spis treści
Druga tura wyborów w Nowej Soli
Dotychczasowy prezydent Jacek Milewski zdobył 3 557 głosów, to 32,36 proc. w drugiej turze wyborów włodarza Nowej Soli. A Beata Kulczycka – 7 435, czyli 67,65 proc. – Wszyscy byli bardzo zmęczeni krótkimi rządami Jacka Milewskiego. Czas, aby Nowa Sól wróciła na właściwą ścieżkę rozwoju, taką, która polega na tym, aby współpracować, zarówno z samorządem województwa lubuskiego oraz polskim rządem po to, aby w możliwie najlepszym stopniu rozwijać Nową Sól – uważa Grzegorz Potęga, szef struktur Platformy Obywatelskiej w Nowej Soli.
Beata Kulczycka wystartowała z komitetu FNW Wadim Tyszkiewicz. Senator Tyszkiewicz już dzisiaj odpowiada na pojawiające się plotki o sterowaniu nową prezydent.
– Z ręką na sercu zapewniam, że nie mam najmniejszego zamiaru kimkolwiek sterować z tylnego fotela – podkreśla senator, który przez 17 lat był prezydentem Nowej Soli. Przyznaje, że bierze odpowiedzialność za radnych, którzy zostali wybrani do rad powiatu i miasta z komitetu z jego szyldem, ale podkreśla, że jego rola będzie doradcza.
Wadim Tyszkiewicz przypomina, że doradza wielu samorządowcom w Polsce, którzy zwracają się do niego. Wymienia też lubuskie miejscowości, których włodarzy chętnie wspiera radą, której może udzielić na podstawie wieloletniego doświadczenia i zdobytej wiedzy. – Służę swoją pomocą, kiedy zwracają się do mnie samorządowcy – zapewnia. – Tak, jak dzisiaj rano, dzwonił do mnie prezydent Płocka. Zamyka się u niego fabryka. Prawie 700 osób traci pracę. Mówi: „pomóż” i pomogę.
Wadim Tyszkiewicz i Jacek Milewski
Kiedy Tyszkiewicz był prezydentem, Milewski był jego zastępcą. Co się stało z teamem? Senator odnosi się też do sugestii Jacka Milewskiego, którym miał próbować sterować po wyborach. – Jacek Milewski kłamał, że przez pierwsze pół roku po poprzednich wyborach były między nami dobre stosunki. Odkąd opuściłem urząd prezydenta, nigdy nie do tego gabinetu nie wszedłem, choćby na kawę – wspomina.
W przedwyborczy piątek do plotek i różnych zarzutów odniósł się na Facebooku Jacek Milewski. Przyznał, że za nim jeden z najtrudniejszych okresów w ponad pięćdziesięcioletnim życiu. – Fala hejtu, jaka w ostatnim czasie wylała się na mnie, moich bliskich i moich przyjaciół przekroczyła masę krytyczną. Najbardziej przykre jest to, że od wielu lat inspiratorem, organizatorem i dyrygentem tej fali jest człowiek, na którego samorządowy sukces ciężko pracowałem przez 17 lat – napisał na swoim profilu.
W powyborczy poranek, ok. godz. 10 pojawił się nowy wpis, w którym Jacek Milewski pogratulował zwyciężczyni wyborów i podziękował za głosy.
- Dziękuję wszystkim Państwu za udział w tym święcie lokalnej demokracji. Szczególnie nisko się kłaniam 3557 Naszym Mieszkańcom za zaufanie i głos oddany na mnie. Każdy z tych głosów traktuję jako wielkie zobowiązanie. Tak jak od prawie dwudziestu dwóch lat mojej samorządowej pracy w dalszym ciągu mocno trzymam kciuki za Nową Sól i Nowosolan - napisał ustępujący włodarz Nowej Soli.
Sytuacja polityczna w powiecie nowosolskim
Grzegorz Potęga zwraca uwagę na prowadzoną przez Jacka Milewskiego politykę w powiecie nowosolskim, w tym upatruje się porażki dotychczasowego włodarza. Tym razem z komitetu Jacka Milewskiego do rady powiatu weszły tylko dwie osoby. – Zamiast zajmować się samorządem Nowej Soli, zaczął się zajmować wszystkim wokół, myślę, że to jest pokłosie jego przegranej – mówi Potęga. – Samorząd nie jest od tego, żeby wywoływać wojny i tworzyć konflikty, ale od tego, aby zapewniać dobrobyt mieszkańców, którzy żyją na terenie danej gminy. I na tym powinien się skupiać włodarz. A jeśli wkracza wielka polityka, to tym gorzej dla wszystkich stron.
Grzegorz Potęga słabo ocenia kierunki polityczne starostwa. – Powiat był wypadkową tych wszystkich złych naleciałości, z którymi mieliśmy do czynienia na przestrzeni ostatnich lat. Niby odrzucało się wszystko, co niesie ze sobą wielka polityka, a tak naprawdę powiat był przykładem tego, w jaki sposób te mechanizmy zaimportowało się do Nowej Soli – uważa.
Koalicja w mieście i powiecie
Jak będzie wyglądała koalicja rządząca w mieście i powiecie? Senator Tyszkiewicz podkreśla, że radni z jego szyldem wygrali wybory do obu rad, ale wiadomo, że sami nie mogą rządzić. Sugeruje, że mogą dogadać się z każdym, ale będą chcieli z PO. – Mimo, że mamy najwięcej radnych powiatowych, z wielu powodów jesteśmy skłonni ku temu, aby oddać starostę Platformie Obywatelskiej. Nie chcemy żadnej wojny politycznej z PO – zapewnia.
Senator przypomina, że Beata Kulczycka choć była atakowana przez polityków PO, odeszła z klubu platformy w sejmiku, to puszczała sygnały, że do Platformy jej najbliżej.
– Mamy świadomość, że programowo najbliżej nam do Platformy. Wyciągamy rękę i chcemy zawiązać koalicję w mieście i powiecie – zapewnia W. Tyszkiewicz.
Na pytanie, dlaczego do razu nie poparł kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, odpowiada, że w przypadku miast powyżej 100 tysięcy i samorządów województw, kluczową rolę w kwestii brania odpowiedzialności za kandydata odgrywają partie, ale inaczej jest w samorządach niższego szczebla. Dlatego uważa, że w mieście, jak Nowa Sól kandydat bezpartyjny jest lepszy na gospodarza od partyjnego. Zapewniał o poparciu dla Daniela Roguskiego, gdyby ten wszedł do drugiej tury z Jackiem Milewskim.
To z czwórką radnych KWW Koalicja 15 października Daniel Roguski dziewięciu radnych KWW FNW Wadima Tyszkiewicza są skłonni utworzyć koalicję rządzącą miastem. Po cztery miejsca mają w tej radzie radni KWW Jacek Milewski i KW Prawo i Sprawiedliwość.
W radzie powiatu nowosolskiego radnych z szyldem FNW Wadim Tyszkiewicz jest 6, z KKW KO jest 4, komitety Trzecia Droga Lubuskie i KWW Jacek Milewski mają po 2 radnych, a PiS ma 5.
Czytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?