Rzeczywiście, miejskie place zabaw na tle innych wypadają, niestety, najgorzej. Dzieciaki bawią się na ul. Wypoczynkowej, Mostowej, gdzie place zabaw należą do spółdzielni mieszkaniowych. Także prywatne przedszkola mają huśtawki i karuzele.
- Jednak czy wypada korzystać z tych miejsc skoro są własnością firm bądź osób prywatnych? - pyta pani Justyna, mama dwójki maluchów.
W maju ub. roku z placu zabaw obok przedszkola samorządowego zostały zabrane połamane drewniane elementy. Na ich miejsce nic innego nie postawiono.
- Inspektor nadzoru budowlanego wydał decyzję, żeby urządzenia usunąć, ponieważ zagrażały zdrowiu, a nawet życiu bawiących się maluchów - informuje Maria Kostera-Kaniecka, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej.
W dalszym ciągu na placu stoi kilka metalowych urządzeń, które pamiętają jeszcze lata 70. - Szkoda, że to miejsce zostało tak zaniedbane - mówi mama Dominika Woźniaka, wracając z przedszkola.
Drugi miejski plac jest w Łazienkach; stare zjeżdżalnie, huśtawki i urwana karuzela. - Na razie nie ma pieniędzy na taki plac, ale planujemy kompleksowe podejście do tego problemu - zapewnia Tomasz Kurasiński, wiceburmistrz. Samorządowcy planują za unijne pieniądze wybudowanie placu zabaw z prawdziwego zdarzenia w Łazienkach, jednak nie nastąpi to wcześniej niż w lecie 2010 r. - Nowe urządzenia będą bardzo atrakcyjne i z wszelkimi atestami, zatem miejsce musi być strzeżone - dodaje Kurasiński.
A co do tego czasu?
Na szczęście jeszcze tego lata maluchy będą mogły skorzystać z zabawy na świeżym powietrzu w ogrodach proboszczowskich. - Inicjatywa wyszła od parafian, a że znaleźli się również chętni, aby pomysł sfinansować, to myślę, że już wkrótce zagoszczą tu maluchy z mamami - stwierdza ks. Zbigniew Piotrowski, zbąszyński proboszcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?