Wojnę o naprawę kaloryferów rozpoczęliśmy razem z K. Zarzyckim na początku ubiegłego tygodnia. - Grzejniki nie działają w łazience od kiedy się tam wprowadziliśmy - opowiadał nam mieszkaniec nowego bloku komunalnego przy ul. Batorego. - Zgłaszaliśmy to już kilkakrotnie. I nic. Tylko moje dzieci się rozchorowały. Za leki dla Kacpra trzeba było zapłacić 40 złotych. Musiałem prosić o pomoc opiekę społeczną.
Załatwiają, ale jak?!
Zapytaliśmy więc administratorów budynku z zakładu komunalnego, co zrobili w tej sprawie? I kiedy będzie w końcu ciepło? - Badamy tę sprawę - zapewniał nas szef działu zasobów komunalnych w ZGKiM Jan Skwaryło.
.
- Problem był w 12 mieszkaniach, a już w pięciu go rozwiązaliśmy - zapewniał nas w środę szef ABM nr 1 Tomasz Ferencz. - Do końca tygodnia sprawa powinna zostać załatwiona.
Tymczasem do piątku nikt nawet nie pojawił się w mieszkaniu Zarzyckich. - I nikogo nie było również w innych mieszkaniach. Sprawdzałem - mówił nam lokator. Denerwował się tym bardziej, że niedawno woda zalała mu mieszkanie. Puścił wężyk pod zlewem. Okazało się, że taki wadliwy założono podczas budowy bloku. - Muszę osuszyć mieszkanie, wymalować, a nie bawić się w czekanie, a to na ubezpieczycieli, a to na robotników od kaloryferów. Dobrze chociaż, że wężyk wymieniono od razu.
Do roboty w... niedzielę
J. Skwaryło zapewniał nas w piątek, że zakład komunalny wysłał pismo do wykonawcy robót - firmy Ekonbud Fadom - by naprawiła źle działające grzejniki. Ale przecież lokatorom nie o pismo chodziło, ale o ciepły kaloryfer w łazience. Sprawą zainteresowaliśmy więc wicedyrektora zakładu Wiktora Fanajłę. - Przeprowadziłem ostrą rozmowę z wykonawcą - mówił nam w piątek po południu. - I w ten weekend, również w niedzielę, mają zając się sprawą.
Sprawdziliśmy - w sobotę i w niedzielę budowlańcy byli w bloku przy ul. Batorego. Ale kaloryfer nadal jest zimny. Sprawdzimy, kiedy w końcu będzie grzać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?