Bobowicko to jedna z największych wsi w gminie. Mieszka tam 714 osób. Spora cześć mieszkańców pracuje lub uczy się w Międzyrzeczu, robią tam zakupy i załatwiają urzędowe sprawy.
Daleko nie mają, bo tablice z nazwami obu miejscowości stoją zaledwie kilometr od siebie. Wielu z nich dojeżdża do Obrzyc lub centrum miasta rowerami, albo nawet chodzi tam pieszo. Korzystają ze ścieżki wybudowanej kilka lat temu wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 137.
- Ścieżka bywa niebezpieczna. Odcinek między Obrzycami i naszą wsią nie jest oświetlony, dlatego w nocy strach tędy jeździć, bo nic nie widać. Zwłaszcza, kiedy pada deszcz lub jest mgła. Najgorzej jest właśnie zimą, kiedy szybko robi się ciemno - skarżą się mieszkańcy.
Strach po zmroku
Po zmroku mieszkańcy boją się chodzić i jeździć tym chodnikiem. Zwłaszcza teraz, kiedy w całym regionie głośno o gwałcicielu grasującym w Zielonej Górze i w okolicach. - U nas napadów wprawdzie nie było, ale przecież nikt nie chce przejść do historii jako pierwsza ofiara jakiegoś zboczeńca - mówi jeden z naszych rozmówców.
Ścieżkę wybudowano w dwóch etapach. Wpierw od skrzyżowania ul. Poznańskiej i Krótkiej do obrzyckiego szpitala, a potem z Obrzyc do Bobowicka. Właśnie ten drugi odcinek nie jest oświetlony, choć początkowo biegnie przez las, a potem przez pola. Ostatnim etapem inwestycji miały być lampy.
- Czekamy na nie od kilku lat. Jeśli gmina nie może oświetlić całej ścieżki, to chociaż niech postawi jedną lampę na skrzyżowaniu dróg do Żółwina i Kuźnika - zaznacza Janina Nowak, sołtys Bobowicka.
Lamp jednak nie będzie?
Piesi zabierają ze sobą latarki, rowerzyści są skazani na światełka w jednośladach i lampy samochodów przejeżdżających drogą. - Kierowcy jada na długich światłach, bo nie widzą pieszych i rowerzystów na ścieżce. I nas oślepiają - zauważa Jan Całus, emerytowany nauczyciel z Bobowicka.
Sołtys zaznacza, że budowę lamp wzdłuż drogi obiecał mieszkańcom burmistrz. Od lipca minionego roku w ratuszu zastępuje go komisarz Marian Sierpatowski. Zapytaliśmy urzędników, czy mieszkańcy doczekają się lamp w najbliższym czasie? Odpowiedź jest jednoznaczna. W budżecie gminy na br. nie uwzględniono na budowę oświetlenia drogowego wzdłuż odcinka drogi wojewódzkiej nr 137 z Obrzyc do Bobowicka, ani również na opracowanie dokumentacji techniczno-projektowej, która jest niezbędna do uzyskania pozwolenia budowlanego.
Mieszkańcy: - Chodzi o nasze bezpieczeństwo!
Zdaniem J. Całusa, do zamontowania lamp można wykorzystać istniejące już słupy napowietrznych linii energetycznych i telekomunikacyjnych, co - jak przekonuje emeryt - obniżyłoby koszt inwestycji. Oświetlenia jednak prawdopodobnie w ogóle nie będzie.
W odpowiedzi z Urzędu Miejskiego czytamy; - ,,Należałoby się jednak zastanowić, czy budowa linii oświetleniowej wzdłuż przedmiotowej drogi jest w tej chwili faktycznie inwestycją niezbędną. Ciąg komunikacyjny zlokalizowany jest bowiem poza terenem zabudowanym i w części poza granicami administracyjnymi miasta Międzyrzecz, a oświetlanie tego rodzaju odcinków nie zawsze ma ekonomiczne uzasadnienie (liczba ewentualnych dewastacji i związane z tym koszty naprawy)''.
To nie wszystko. Urzędnicy zaznaczają, że do wydatków związanych z inwestycją należy również doliczyć ponoszone przez gminę opłaty za prąd i koszt konserwacji urządzeń. Mieszkańców nie przekonują te argumenty.
- Bezpieczeństwa nie można przeliczać na złotówki - ripostują nasi rozmówcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?