Internauta podpisany jako ja uważa, że oświetlenie skrzyżowania jest konieczne. - Przecież tam, gdyby nie światła sygnalizacji, to byłaby czarna dziura. Strach pomyśleć, co będzie w razie jej awarii. Wtedy skrzyżowanie w ogóle nie będzie oświetlone. Jadąc samochodem, ma się wrażenie, że wjeżdża się jakąś otchłań... - mówi i dodaje, że wystarczy przejść się tu wieczorem, żeby zobaczyć, jak wygląda sytuacja.
- Czy musi dojść do nieszczęścia, żeby ktoś wreszcie pomyślał? Przecież to bardzo ruchliwa droga, z każdej strony przejście dla pieszych. Ktoś może nie zdążyć przejść, zmieni się światło, nadjedzie rozpędzony samochód i nieszczęście gotowe - niepokoi się internauta ja.
Duże skrzyżowanie ulic Kościuszki, Pierwszej Brygady i Piłsudskiego znajduje się koło Polo Marketu. W jego najbliższej okolicy nie ma żadnej lampy. - O, jedynie jest ta przy Polo Markecie, ale ona jest mała i nie świeci w stronę ulicy - pokazują Genowefa Cedro i Seweryn Sobota. Zgodnie uważają, że w tym miejscu konieczne są jakieś latarnie. - To duże skrzyżowanie. Codziennie jest na nim spory ruch. Powinno być oświetlone ze względów bezpieczeństwa - ocenia Łukasz Gińko.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z burmistrzem Maciejem Pietruszakiem. - W tym roku nie mamy już pieniędzy w budżecie na oświetlenie. Ale zaproponowaliśmy tę inwestycję do przyszłorocznego budżetu. Radni ją raczej "zaklepią", bo sami zgłaszali ten problem - wyjaśnia. Zapytaliśmy o to przewodniczącego Rady Miejskiej Jerzego Skrzypczyńskiego. - Przychylam się do tego pomysłu. Pozostali radni też raczej myślą podobnie - mówi.
Znane są już wstępne plany tej inwestycji. Na skrzyżowaniu stanie... jedna lampa. Będzie dwu- albo trzyramienna. Stanie po prawej stronie skrzyżowania (patrząc od strony Netto). - Termin powstania przewidujemy na późną wiosnę - mówi burmistrz Pietruszak. Dopytujemy, dlaczego postawienie zaledwie jednej lampy musi trwać tak długo? - Jedna lampa to już inwestycja i musi przejść wszystkie procedury. Najpierw radni muszą zatwierdzić budżet. Następnie powstanie cała dokumentacja. Wtedy będziemy mogli ogłosić przetarg. W dzisiejszych czasach nawet taka niewielka inwestycja musi trwać - wyjaśnia M. Pietruszak.
Od kilku lat mieszkańcy narzekają także na ciemności panujące w prawie całym mieście. Co jakiś czas głosy na ten temat przewijają się na naszym forum na www.gazetalubuska.pl. Potwierdzają to nasi rozmówcy.
- Miasto jest słabo oświetlone. Szczególnie źle to wygląda za deptakiem w stronę Nowego Drezdenka. Brakuje tam lamp. Dzięki nim byłoby bezpieczniej - oceniają G. Cedro i S. Sobota. Z kolei Ł. Gińko dodaje, że w centrum jest jeszcze "w miarę jasno", ale już ulice Piłsudskiego, Pierwszej Brygady czy Niepodległości są ciemne. - Nieciekawie chodzi się w takich ciemnościach wieczorami - tłumaczy.
Burmistrz Maciej Pietruszak przyznaje, że też słyszał o ciemnościach w Drezdenku. - Zainteresowałem się tą sprawą. Okazało się, że w budżecie na rok 2009 zabrakło pieniędzy na opłaty za oświetlenie. Na szczęście udało nam się znaleźć dodatkowe kwoty i sytuacja powinna się poprawić - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?