Na zagranicznym portalu internetowym jeden z mieszkańców powiatu wypatrzył żywego kota gatunku Caracal Afrykański. Na aukcję wystawił go mieszkaniec jednego z krajów Unii Europejskiej. Wielkopolanin wygrał licytację, przelał pieniądze na podane konto i uzgodnił ze sprzedającym sposób, w jaki ten dostarczy mu zwierzaka. Kot jednak do niego nie dotarł, zaś kontrahent przestał odpowiadać na jego maile. Poszkodowany zgłosił sprawę międzychodzkim policjantom.
- Pierwszy raz mamy do czynienia z internetowym oszustwem związanym ze sprzedażą żywego zwierzęcia. Rocznie przyjmujemy kilkanaście zgłoszeń od uczestników licytacji na różnych portalach aukcyjnych. Zazwyczaj dotyczą ona niesolidnych kontrahentów, którzy wyłudzili pieniądze za telefony, czy sprzęt audio-wizualny - mówi mł. asp. Przemysław Araszkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.
Sprawa łatwa nie będzie
Funkcjonariusze z Międzychodu liczą, że uda się im ustalić oszusta przy pomocy policjantów z jego kraju. Śladem jest numer konta. Sprawę komplikuje jednak fakt, że w przypadku aukcji na portalach zagranicznych pokrzywdzeni dochodzą swoich racji w krajach, gdzie dany przedmiot został wystawiony na aukcję.
- Jeśli nawet poznamy sprawcę, to poszkodowany będzie musiał jechać do tego kraju i założyć mu sprawę w sądzie - zaznaczają.
Nie kupuj kota w worku
Jak ustrzec się przed oszustwem w sieci? P. Araszkiewicz radzi, żeby licytować przedmioty wystawione przez sprawdzonych sprzedawców, którzy mają dużą ilość pozytywnych komentarzy. Najlepiej oferowane przez sklepy, które mają własne witryny, wystawiają rachunki za kupiony towar.
- W przypadku, kiedy nie widzimy towaru, należy się kierować zasada ograniczonego zaufania - zaznacza międzychodzki policjant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
