Mieszkaniec Sienna spod Ośna Lubuskiego poskarżył się nam na drogowców

- Dojazd do naszej wioski i przejazd przez nią to teraz masakra - taki list dostaliśmy drogą elektroniczną od mężczyzny z Sienna. - Droga jest kompletnie zasypana, przez zaspy nie widać jezdni - pisał. - A ślisko jest tak, że strach jechać. Po świętach był u nas w wąwozie wypadek, auto spadło z trasy i dachowało - opowiadał nam. Twierdził, że interweniował w ośniańskim obwodzie drogowym, ale tam mu powiedziano, że oni odśnieżają tylko drogi wojewódzkie, a ta jest powiatowa. - Przez to mamy się męczyć? Odkąd nasypało śniegu, nie było u nas żadnej piaskarki - pisał mężczyzna. - Do Ośna mamy przecież tylko 6 km, ile to roboty, żeby i u nas posypać! - twierdził Czytelnik z Sienna. - Wygląda na to, że tylko odwilż nam pomoże - twierdził.

Narzekają też inni

Na drogi narzeka wielu kierowców. - Muszę z przykrością stwierdzić, że stan dróg w naszym powiecie jest fatalny, ale zauważam ostatnio pewną poprawę - mówił nam dzisiaj R. Proniewicz, zawodowy kierowca z Rzepina. - Miniony weekend moim zdaniem był tragiczny, bo trasy były tak oblodzone i ośnieżone, że nie dało się w ogóle jeździć - dodał. - I teraz z odśnieżaniem jest kiepsko. A dokładniej chodzi mi boczne drogi w miastach i te łączące ze sobą wioski. Nadal nie są one odśnieżone i trzeba naprawdę zachowywać szczególną ostrożność podczas jazdy - przestrzegał. - Piaskarki chyba tam w ogóle nie jeździły - dodał.

Drogi są przejezdne

- Wszystkie słubickie drogi powiatowe są przejezdne, ta prowadząca przez Sienno także - zapewniał nas dzisiaj kierownik Powiatowego Zarządu Dróg w Słubicach Jan Stachowiak. Twierdził, że wielokrotnie były tam piaskarki. - To bardzo wąska, zaledwie 4-metrowa droga i gdyby była zasypana, to by się nie dało tamtędy przejechać - tłumaczył.

Kierownik mówił, że rozumie, iż kierowcy chcieliby mieć zimą zawsze czarne drogi, ale to jest niemożliwe. - Trzeba przestrzegać standardów, a one określają, że solanką nie posypujemy całych naszych dróg, tylko miejsca niebezpieczne - tłumaczył J. Stachowiak. Przyznał, że droga w Siennie jest trudna w utrzymaniu, bo jest tam przewiew i tworzą się zaspy, ale od początku zimy jest ona przejezdna.

Zarząd Dróg Powiatowych w Słubicach odśnieża 170 km tras. Musi się trzymać tzw. kolejności utrzymania. Do pierwszej należą m.in. drogi z Nowych Biskupic do Rzepina czy z Ośna do Czarnowa przez Gronów. Droga przez Sienno należy do trzeciej, czyli ostatniej kolejności utrzymania, bo nie ma tam dużego ruchu i biegnie przez małą wioskę. - Ale przecież i ją odśnieżamy na bieżąco - twierdził J. Stachowiak. - Na przykład teraz jest tam pług - zapewniał. Mówił też, że jeśli nocą mocno nie dosypie śniegu, to pługopiaskarki wyjeżdżają na trasy o 4.00 rano. Dodał, że zapowiadają się znowu bardzo pracowite dni, bo prognozy przewidują duże opady śniegu. - Ale damy sobie z tym radę - stwierdził.

Zobaczymy jak dosypie

- Ano zobaczymy co będzie - mówił nam tymczasem kierowca ze Słubic (nie chciał nazwiska w gazecie). - Drogowcy mają swoje standardy, a my chcemy zimą w miarę normalnie jeździć. I o ile na głównych trasach jest to możliwe, to w boczne drogi, jak ktoś nie musi, to lepiej niech się nie zapuszcza - stwierdził. Spostrzeżenia tego kierowcy potwierdza słubicka policja. - Drogi krajowe i wojewódzkie w naszym powiecie są dobrze utrzymane, gorzej jest na drogach powiatowych, bo są mniej wyjeżdżone, ale też przejezdne - powiedziała nam rzeczniczka słubickich policjantów sierż. Magdalena Tubaj. - Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie na drogach gminnych poza miejscowościami - dodała.