Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Nietkowic mają dość, proszą o remont drogi, ale nic z tego nie wynika. Do szkoły idą po błocie, a wózkiem muszą omijać dziury

Joanna Niedziela
Joanna Niedziela
Co można zrobić, kiedy argumentem jest brak środków?
Co można zrobić, kiedy argumentem jest brak środków? zdjęcie czytelnika
Droga w Nietkowicach jest w opłakanym stanie. - Zawsze były inne, ważniejsze wydatki. Walczę o tę drogę już prawie dwa lata. Co jakiś czas przyjeżdżają, zasypują tłuczniem, ale po tylu latach ten asfalt już się nie nadaje do łatania — mówi mieszkaniec. Co można zrobić, kiedy argumentem jest brak środków?

Droga od Sulechowa przez Nietkowice w kierunku Krosna Odrzańskiego, jak informuje pan Sebastian, była systematycznie naprawiana do czasu wybuchu pandemii. Wtedy, w miejscowości Brody zostały wylane ostatnie dwa pasy ruchu i prace stanęły i do dziś nie zostały ponownie podjęte.

-Tam zaczyna się droga jednopasmowa, która jest w opłakanym stanie, albo jedziemy po lesie, albo po dziurach. Tragedia! - mówi pan Sebastian, mieszkaniec Nietkowic. -Poboczem nie można normalnie jechać, musimy się zatrzymywać, bo jadąc, można stracić koło — dodaje.

Mieszkańcy proszą o interwencję

Droga od wjazdu do Brodów, przez do miejscowości Bródki, a następnie do Nietkowic jest w fatalnym stanie. Jak się dowiadujemy, inwestycja miała obejmować następne 17 km DW278, aż do skrzyżowania w Radnicy, aby tam połączyć się z drogą wojewódzką nr 276, która biegnie od Krosna Odrzańskiego do Świebodzina.

-Na nasze zaproszenie przyjechał tu burmistrz, pytaliśmy też o chodnik, ale wtedy bronił się przyszłym remontem kanalizacji, który mógłby zniszczyć nową kostkę. Okej, rozumiem, ale przy głównej trasie kanalizacja już jest dawno podłączona, a ani chodnika, ani drogi dalej nie ma — tłumaczy pan Sebastian.

Chwila nieuwagi

Jak podaje pan Sebastian, Zarząd Dróg Wojewódzkich informuje, że w pierwszej kolejności należy naprawić drogę na odcinku Sulechów — Trzebiechów. - Uczciwie mówiąc, ta droga jest, jaka jest. Są pęknięcia, ale przynajmniej ma dwa pasy ruchu i można po niej bezpiecznie przejechać, bez ryzyka utraty koła — dodaje. - Zaraz się zacznie sezon wiosenny. Na ulice wyjadą motocykliści i rowerzyści i komuś się coś może stać.

-Co mamy zrobić, skoro oni twierdzą, że nie mają funduszy? Burmistrz był na zebraniu. Ja też tam zabrałem głos. Rozumiem, że to nie jest droga gminna, ale może warto zawalczyć o ten odcinek, pytałem — kontynuuje mieszkaniec Nietkowic.

Środki po drugiej stronie Odry

Jak mówi pan Sebastian, burmistrz zasłania się brakiem środków, ale została zrobiona droga rowerowa od Nietkowa do przystani, która jak twierdzi mieszkaniec, jest dobrą inicjatywą, ale nie kosztem jezdni. To od tego należałoby zacząć planowanie budżetu. Problem, który punktuje burmistrz, jest też nierównomierne rozłożenie radnych, dlatego większość środków gminnych trafia na drugą stronę Odry.

Błędne koło

Pan Sebastian dodaje, że pytana była nawet policja, czy nie można zamontować na drodze progów zwalniających. Jednak nie jest to możliwe, gdyż odcinek jest pod zarządem ZDW. Przejścia dla pieszych też nie można zrobić, bo do tego konieczne są chodniki. - Dzieci ze szkoły idą po błocie, kobiety z wózkami mają problem, a drgania są takie, że domy się trzęsą. Nie wiem, na co oni czekają, tak się dłużej nie da! - kontynuuje.

W odpowiedzi

Zarząd Dróg Wojewódzkich w odpowiedzi na mailowe zapytanie jednej z mieszkanek gminy poinformował, że droga jest regularnie monitorowana przez służby terenowe podczas objazdów, ubytki są uzupełniane na bieżąco, a gdy będą bardziej sprzyjające warunki atmosferyczne, planowana jest naprawa nawierzchni emulsją i grysami. Jednocześnie dodając, że sieć dróg wojewódzkich wynosi 1500 km, więc przy jednoczesnym ograniczeniu budżetu nie ma możliwości realizacji wszystkich wniosków. W pierwszej kolejności wykonywane są remonty w miejscach zagrażających bezpieczeństwu. Biorąc pod uwagę znaczenie drogi, lokalizację i natężenie ruchu ZDW nie planuje inwestycji na wnioskowanym odcinku DW 278.

-Sytuacja też była inna, zanim wybudowali tu Dino, teraz wszyscy przyjeżdżają do Nietkowic, bo jest zdecydowanie bliżej niż do Sulechowa. Na prawdę natężenie ruchu jest zdecydowanie większe, a dodatkowo jeżdżą tędy tiry z dostawami. Ta droga ledwo to wytrzymuje — tłumaczy pan Sebastian.

Na wysłane przez nas zapytanie do Zarządu Dróg Wojewódzkich dotyczące planów inwestycyjnych w tym miejscu nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska