Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość bliźniego... inaczej

Dariusz Chajewski
JAN GRZEGORZEWSKI, sołtys Pomorska - Nie chcemy go zniszczyć, raczej ratować. Jego i naszą parafię. Dlatego powinien odejść, a my powinniśmy poznać prawdę. Kim naprawdę był.
JAN GRZEGORZEWSKI, sołtys Pomorska - Nie chcemy go zniszczyć, raczej ratować. Jego i naszą parafię. Dlatego powinien odejść, a my powinniśmy poznać prawdę. Kim naprawdę był. fot. Mariusz Kapała
Mieszkańcy parafii Nietkowice w gminie Czerwieńsk znaleźli w swoich skrzynkach pocztowych płytę z nagraniem trwającym minutę. Nagraniem, którego nigdy nie zapomną.

W piątkowe południe biskup Adam Dyczkowski z lekkim zakłopotaniem obracał w dłoni listę z około pięciuset podpisami. To dodatek do apelu o odwołanie z parafii w Nietkowicach proboszcza.

- Bardzo dziękuję, że zechcieliście do mnie przyjść, jestem poruszony tą sprawą - mówił kościelny hierarcha w swoim zielonogórskim gabinecie. - Jednak dotychczas nie mogłem poczynić żadnych kroków, gdyż ksiądz stwierdził, że nie ma woli odejść z parafii.

- A czym jest wola jednego duchownego przeciwko woli kilkuset parafian z Nietkowic, Pomorska, Brodów i Bródek? - szepnęła jedna z delegatek...

Film na płocie

JAN GRZEGORZEWSKI, sołtys Pomorska - Nie chcemy go zniszczyć, raczej ratować. Jego i naszą parafię. Dlatego powinien odejść, a my powinniśmy poznać prawdę. Kim naprawdę był.
(fot. fot. Mariusz Kapała)

Za oknem mgła. Mieszkaniec Bródek nie zachowuje się nawet specjalnie konspiracyjnie. W końcu te płyty mają już wszyscy parafianie, nawet ci, którzy nie mają na czym ich odtwarzać. Wciska "enter". Na ekranie dwaj mężczyźni w jednoznacznie seksualnej sytuacji.- Jak wszyscy, znalazłem płytę rano w skrzynce pocztowej - opowiada. - W całej wsi były. Jak ktoś nie miał skrzynki, znalazł film wiszący na płocie. W innych miejscowościach były porozkładane po przystankach. Kilka kobiet natychmiast zaniosło je księdzu myśląc, że to muzyka kościelna...

Twarzy jednego z mężczyzn nie widać, drugi ma oblicze miejscowego proboszcza. A czy reszta ciała należy do duchownego? O to właśnie trwa spór.

- Jestem przekonana, że to on - uważa mieszkanka Bródek. - Ta sama twarz tylko bardziej czerwona. A co do reszty... Nigdy nie widziałam proboszcza w takiej sytuacji. Ale to on.

Halina Paszkowska zapewnia, że dałaby się pokroić w plasterki, że to nie jest ich ksiądz. Film obejrzała dokładnie.

- Przecież ten mężczyzna na filmie to kawał chłopa, jakieś 120 kilogramów - tłumaczy. - A ten nasz to przecież takie chuchro.

Spisek parafialny

Paszkowska stoi na czele parafian przekonanych, że jesteśmy świadkami sprytnie uknutej intrygi. Ksiądz podpadł grupie parafialnych bonzów i teraz próbują go zniszczyć.

- To wszystko z tym filmem to jedna wielka akcja, ktoś to przygotował, wszyscy wiedzą kto - kobieta na przemian krzyczy i ociera łzy z kącików oczu. - A on taki dobry, tyle zrobił, kościoły wyremontował.

Inna kobieta w wieku więcej niż średnim opowiada o ostatnich mszach. Ludzie wychodzili. Ministranci nie chcieli służyć do mszy, bo bali się wyjść na... Wiadomo na kogo.

- Nie, my nie chcemy go zniszczyć, zlinczować - uważa mieszkanka Bródek. - Żądamy tylko prawdy. Niech udowodni, że to nie on jest na tym filmie, że to jakoś technicznie zrobili.

Niech odejdzie

Przez kilka dni po parafii krążyła lista. Podpisywali ci, którzy nie chcą proboszcza więcej widzieć. Dlaczego podpisują? Bo nie wyobrażają sobie pasterki, kolędy, komunii z obecnym księdzem.

Ostry był. Potrafił podczas mszy zrobić awanturę dziewczynom, które pokazywały za dużo brzucha. Jednak te awantury miały zawsze odwrotny skutek. Bo jak można było przejąć się uwagami na temat alkoholu, gdy sam duszpasterz często ledwie trzymał się na nogach, na podwójnym gazie wjechał do rowu...

- Na początku było nieźle, chociaż nigdy nie był lubiany - dodaje mieszkanka Pomorska. - I wszystko się zaczęło, gdy z kilkoma osobami wdał się w alkohol. Wtedy tracił kontrolę.

Ludziom rozwiązują się języki. A to ktoś widział księdza w okolicy dworca jak z krzaków wychodził, a to po kilku latach na plebanii pojawiali się różni panowie, którzy się jego domem opiekowali... I miał czynić awanse ministrantom. Takie, że nawet nie chcą o nich mówić.

- Nawet jeśli na tym filmie to nie był on, musi odejść - dodaje jego sąsiad. - Po jego obejrzeniu ludzie spać nie mogli. To jak się teraz będą mogli na mszy modlić.

Tylko twarz

Podczas mszy ksiądz stwierdził krótko - na filmie widać tylko jego twarz. Resztę ktoś sprytnie dokleił. Kto? Ksiądz podejrzewa. Pewien młody mieszkaniec miejscowości próbował naciągnąć go na pieniądze, gdy odmówił usłyszał groźbę, że zostanie... zniszczony. Nie podaje nazwiska, gdyż nie chce sprawić bólu porządnej, bogobojnej rodzinie. Parafii opuszczać nie zamierza.

- Nie chcę o tym mówić, jestem na skraju wyczerpania - ucina rozmowę. - Muszę dźwigać swój krzyż. A sprawę tego filmu zgłoszę w prokuraturze.

Ktoś życzliwy oferował film i informację o skandalu w Nietkowicach prasie i telewizjom. Za gratyfikację. Przed czterema dniami amatorski pornos trafił do prokuratury. Prokurator Kazimierz Rubaszewski tłumaczy, że zajmą się sprawą z paragrafu o rozpowszechnianiu pornografii. Chyba, że rzeczywiście okaże się, iż jest to montaż.

- Film jest słabej jakości, nie wiem, czy uda się nie tylko potwierdzić jego autentyczność, ale nawet kto na tym filmie jest uwieczniony - tłumaczy.

Trudno uwierzyć

- Niech biskup nie dopuszcza do tego, że wśród wiernych w naszej parafii zapanuje zwątpienie - apelowali w piątek delegaci wsi. - Moje dzieci nie chcą iść do kościoła, proszą mnie o to ze łzami w oczach. Mam je prowadzić do świątyni pod przymusem?!

- Błagamy waszą eminencję o innego duszpasterza - dodała inna delegatka. - Ten osłabia naszą wiarę...

Biskup zapewnił o swoim bólu. Jednocześnie stwierdził, że trudno tak na poczekaniu znaleźć kapłana. Wszyscy mają swoje zajęcie, kontrakty w szkołach. Na pożegnanie uścisnął wszystkim dłonie.

Paszkowska na kopercie zapisała wielkimi cyframi numer telefonu biskupa. Musi zadzwonić i dać świadectwo prawdzie, niewinności proboszcza.
- Że to mu zrobili źli ludzie - powtarza.

- Boże, dlaczego nas wszystkich tak doświadczasz? - starsza kobieta gniecie w dłoniach rąbek szarego swetra. - Wszyscy powinniśmy krzyżem leżeć. A ksiądz pierwszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska