Mistrz sieci gazowej nieprawidłowo połączył elementy konstrukcyjnych stacji. Użył nieprawidłowych materiałów. Doprowadził do funkcjonowania wadliwej stacji redukcyjnej, której nieprawidłowa praca spowodowała przekazanie do linii przesyłowych gazu o zbyt o zbyt wysokim ciśnieniu. To było przyczyną rozszczelnienia instalacji gazowej w sieci dostarczającej gaz do odbiorców indywidualnych. Zielonogórzanie dobrze pamiętają 30 listopada 2010 roku. Wybuch gazu sparaliżował osiedle Pomorskie i Śląskie. Konieczna była ewakuacja mieszkańców.
Jeden mężczyzna zginął na miejscu, inna osoba została ranna. Zniszczone zostały mieszkania i konstrukcja budynków.
Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze - w toku prowadzonego postępowania ustalono, że 30 listopada 2010r. na stacji redukcyjnej gazu znajdującej się na os. Pomorskim doszło do awarii reduktora gazowego w wyniku, czego do linii przesyłowych gazu do odbiorców znajdujących się na os. Pomorskie, Śląskie i Raculka został przesłany gaz o zbyt dużym ciśnieniu. Wzrost ciśnienia gazu w liniach przesyłowych spowodował rozszczelnienie instalacji gazowej w mieszkaniach i niekontrolowane ulatnianie się gazu z instalacji gazowej. Efektem, czego było pojawienie się dużego płomienia w kuchenkach gazowych i powstanie tzw. wybuchów kuchenek gazowych w przypadku użytkowania kuchenki, jak również gromadzenie się dużych ilości gazu w pomieszczeniach.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?