Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKTS lepszy od wicemistrzyń Polski

Konrad Kaptur
Agata Pastor  zdobyła jeden punkt dla swojego zespołu w wygranym meczu z LUKS-em Warmią Lidzbark Warmiński.
Agata Pastor zdobyła jeden punkt dla swojego zespołu w wygranym meczu z LUKS-em Warmią Lidzbark Warmiński. Konrad Kaptur
Rozgrywki ekstraklasy tenisa stołowego nabierają tempa. W trzeciej kolejce spotkań podopieczne trenera Sławomira Słowińskiego pokonały ekipę Luksu Warmii Lidzbark Warmiński 3:1.

Dla polkowiczanek sobotni pojedynek miał znaczenie szczególne, bo to właśnie zespół z Lidzbarka Warmińskiego pozbawił je w poprzednim sezonie prawa gry w wielkim finale ekstraklasy. Nic dziwnego, że podopieczne trenera Słowińskiego pałały żądzą rewanżu. W pierwszej partii po przeciwnych stronach stołu stanęły nasza Katarzyna Grzybowska oraz Monika Pietkiewicz z Lidzbarka. Był to typowy mecz bez historii. Polkowiczanka od pierwszej do ostatniej wymiany kontrolowała przebieg wydarzeń i ostatecznie zwyciężyła pewnie 3:0 otwierając tym samym wynik całej batalii. W pojedynku numer dwa zmierzyły się Chinki - Li Yishen z Polkowic oraz Chen Man Jing. Pierwsze dwa sety zakończyły się dość łatwą wygraną zawodniczki zespołu gości - do 4 i do 9.

W trzecim polkowiczanka się przebudziła i zwyciężyła na przewagi 12:10. Niestety w partii czwartej ponownie górą była Chen i tym samym to na koncie jej zespołu zapisano punkt. Przy stanie remisowym 1:1 rozpoczął się pojedynek numer trzy. Zmierzyły się w nim Agata Pastor z MKSTS oraz Maja Krzewicka z LUKS-u. Doświadczenie Pastor wzięło górę i pokonała ona rywalkę 3:1 tym samym wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 2:1. W decydującym o losach całego meczu pojedynku po przeciwnych stronach stołu stanęły Katarzyna Grzybowska oraz Chinka Chen.

W pierwszym secie Kasia nie dała rywalce najmniejszych szans pokonując ją pewnie do 7. W drugim miała chwilę słabszej gry, co zaowocowało porażką do 7. W partiach numer trzy oraz cztery wszystko wróciło do normy i polkowiczanka wygrała bez większych problemów do 7 oraz 5 pieczętując tym samym drugie zwycięstwo swojej drużyny w obecnym sezonie.

- To zwycięstwo jest ważne z psychologicznego punktu widzenia. Dziewczyny bardzo chciały zrewanżować się za porażkę w meczach półfinałowych poprzedniego sezonu. To się udało i jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział nam tuz po meczu trener Słowiński.

W kolejnym pojedynku polkowiczanki zmierzą się z GKS Gorzovią Gorzów Wielkopolski. Ten mecz odbędzie się jutro, tj. w środę, 5 listopada, w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 1. Początek o godzinie 16.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska