Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moc wzruszeń i lekcja historii jednocześnie

(ib)
Wystawę można zwiedzać w Muzeum Ziemi Lubuskiej
Wystawę można zwiedzać w Muzeum Ziemi Lubuskiej Paweł Janczaruk
- To wystawa dla małych i dużych zielonogórzan - stwierdza Bogumiła Burda, historyk i profesor UZ - każdy powinien ją zobaczyć, bo wiele może się z niej nauczyć o naszej historii.

W Muzeum Ziemi Lubuskiej można już oglądać wystawę "Przyszłość - Miasto - Historia. Śląskie miasta wczoraj i dziś". Na otwarciu pojawiło się dużo gości, którzy z zaciekawieniem oglądali zdjęcia miast Dolnego Śląska do 1945 roku, a także tych późniejszych, bardziej współczesnych.

- To znakomity pomysł - tak komentuje ekspozycję Włodzimierz Kwaśniewicz, dyrektor Lubuskiego Muzeum Wojskowego w Drzonowie - Widać tu przełożenie historyczne i symboliczne. Ta wystawa dowodzi, że odreagowaliśmy pewne fobie, które dotyczyły II wojny światowej. Dzisiaj patrzymy na Śląsk jak na bliską nam przestrzeń. Teraz postrzegamy przeszłość jako wspólną, polską i niemiecką zarazem. Taki jest też nasz obowiązek cywilizacyjny i kulturalny. Żyjąc w małej ojczyźnie zachowujemy dorobek cywilizacyjny związany z danymi mieszkańcami, co stanowi naszą wspólną wartość, a to jest niezwykle istotne. Tego typu wystawy są ważne w zakresie budowania tożsamości narodowej i europejskiej - podsumowuje. Na makietach odnaleźć można zdjęcia m.in. dawnego Wrocławia, Legnicy, Bolesławca i Zielonej Góry. Oprócz tego każda plansza zawiera szczegółowy rys historyczny, wprowadzający w kontekst i opisujący najważniejsze ówczesne wydarzenia. - Musimy pamiętać, że historię naszego miasta należy rozpatrywać jako historię Dolnego Śląska - zaznacza B. Burda i dodaje - oglądając tą wystawę widać wyraźnie wspólny rozwój tych miast. Dzięki zdjęciom z różnych lat, nawet tych sprzed roku '45, ale także z lat 60. czy późniejszych, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. To również świetna lekcja historii.

Ekspozycja została stworzona ze zbiorów Muzeum Haus Schlesien w Königswinter. Stwarza możliwość rodzinnej nauki historii, na której będzie obecne więcej, niż jedno pokolenie, co potwierdza pani Stanisława: - Pochodzę z Wrocławia, ale razem z moją córką zamieszkałam w Zielonej Górze ponad trzydzieści lat temu. Zabiorę na wystawę swojego wnuka, żeby pokazać mu, gdzie mieszkałam, jak byłam w jego wieku. Aż łezka się w oku kręci...

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska