Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Dmuchając na zimne

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel Archiwum
Narzekając ostatnio na sędziów koszykarskich powoływałem się na piłkę nożną i dowodziłem, że tam arbitrzy są pod takim ostrzałem kamer, że nie mogą sobie pozwolić na pomyłki.

A jeszcze teraz, gdy w niektórych meczach wprowadzono sędziów bramkowych i ekipa rozjemców liczy już sześć osób (podstawowa trójka, dwójka bramkowych i techniczny)! To przeszło połowa piłkarskiej drużyny. I co? Pomyliłem się, bo jest jeszcze gorzej. W meczu Podbeskidzia z Wisłą bramkowy zasugerował głównemu, że faulu nie było i zamiast karnego piłkarz Wisły zarobił żółtą kartkę. W pojedynku Górnika z Lechem sędzia główny zagwizdał najgłupszego karnego na świecie, a bramkowy, który stał bardzo blisko stał jak zamurowany bojąc się zasugerować coś starszemu koledze. Można go jakoś zrozumieć, bo ten poprzedni, który chciał być aktywny i do przodu, ale się pomylił i sugerował głównemu, że nie ma jedenastki już ma w weekendy wolne.

Wracając do karnego. Podobnego widziałem kiedyś w trzeciej lidze na pewnym lubuskim stadionie. Wtedy było identycznie. Napastnik gospodarzy strzelił, obrońca gości był odwrócony, piłka odbiła się od jego klatki piersiowej i trafiła go w łokieć. Karny! Ale wówczas arbiter miał już umówione ,,szeleszczące papierki" po meczu. Czemu? Prezes klubu dmuchał na zimne. Postanowił zainwestować już w rundzie jesiennej żeby wiosną, gdy ceny wzrosną, mieć spokój i załatwił sobie ,,dobre oko" sędziów w pierwszych bodaj sześciu meczach ligi. To było jednak w mrocznych czasach korupcji, ale teraz? I jeszcze szef sędziów broni kolegę mówiąc, że jedenastka była stuprocentowa. Ciekaw jestem, czy panowie potrafią wznieść się ponad swoją korporację i jak ktoś dał ciała po prostu przyznają, że tak jest? Chyba nie.

Wracając do koszykówki. Kiedyś było dwóch sędziów, teraz jest trzech. Nie wiem jak Wy, ale ja nie odczułem żadnej różnicy. Błędów jest tyle samo, albo jeszcze więcej. Może dołożyć czwartego? Ostatnio centrala przyznała, że trzej panowie gwiżdżący w Starogardzie, którzy pokazali Stelmetowi 35 przewinień w meczu z Polpharmą pomylili się osiem razy (klub w piśmie uważał, że błędów było 21). To takie małe zwycięstwo. W sumie dobre i to, że chociaż przyznano, iż były błędy. Do tej pory wszyscy tam stali za sobą murem. Jednak po tym wszystkim miałbym się na baczności. Sędziowie, obojętnie, w jakiej dyscyplinie są pamiętliwi. I to bardzo...

Ktoś powiedział, że dla takich chwil jak ta w Zgorzelcu gdzie Marcin Sroka równo z syreną rzucił za trzy i Stelmet pokonał Turów, warto kochać sport. To prawda. Takie momenty bardzo długo się pamięta. A ja już, kiedy na minutę i sześć sekund przed końcem rywal wygrywał 85:79 straciłem nadzieję. Okazałem się człowiekiem małej wiary. Obiecuję poprawę.

Przed kilkoma dniami wydawało się, że jest już pełną gębą wiosna i nic nie przeszkodzi w inauguracji piłkarskiej wiosny w naszym regionie. A tu klops. Smutny śnieg, wstrętne zimno i mecze trzeba było przełożyć. Cóż, czekaliśmy od listopada, poczekamy jeszcze tydzień...

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska