Tego jeszcze nie było, przynajmniej ja nie pamiętam, a na stadion regularnie chodzę już kilkadziesiąt lat. Teraz słychać o nowym, prężnym sponsorze, dzięki któremu trzecia (a w sumie czwarta liga) zostanie niedługo jakimś smutnym wspomnieniem. Jeśli to kolejna próba zrobienia czegoś z zielonogórskim futbolem, to może wreszcie zakończy się sukcesem? Bardzo bym tego chciał. Zresztą, jeśli chodzi o owe próby, to było ich kilka. Wszystkie, niestety, nieudane. Ale wszystko przed nami. Dobra gra piłkarzy i gole, które seryjnie strzelają rywalom nie spowodowały zwiększonego zainteresowania kibiców. To jest jakaś dziwna zielonogórska specyfika. Czy zespół gra kichę, uprawia średniactwo, czy - jak ostatnio - pokazuje fajny futbol, na stadionie melduje się ta sam grupa, mniej więcej 300 osób. Nie potrafię tego zrozumieć. Apeluję, więc do fanów futbolu. Zamiast siedzieć w sobotnie popołudnie w fotelu i oglądać mecze transmitowane z Niemiec czy Hiszpanii przyjdźcie na stadion i pokibicujcie swojej drużynie. Naprawdę warto!
A swoją drogą, to niespodziewanie objawili się klubowi aktywiści, którzy dzwonią do mnie i mają pretensje, że w gazecie nie ma sprawozdań z meczów UKP Lechii. Tłumaczenie, że mamy w regionie sześć zespołów w tej lidze, co tydzień dajemy relację z pojedynku jednego i nie możemy nikogo specjalnie wyróżniać, zupełnie do nich nie trafia. Także obietnica, że jak zielonogórzanie wejdą do drugiej ligi, to relacje będą z każdego meczu. Jeden pan nawet powiedział mi, człowiekowi który zaliczył czort wie ile wyjazdów na mecze Lechii, a moimi artykułami walczącymi o to by w Zielonej Górze był futbol na jakimś poziomie można wytapetować deptak z ratuszem włącznie, że nie pomagam piłce! Ale cóż, bywa i tak. Tym zaczynającym naprawę futbolu od atakowania prasy proponuję najpierw porozglądać się w rodzinie, sąsiadach, znajomych i namówić ich do odwiedzenia stadionu, tak by wreszcie zaczął on żyć podczas meczów. Zacznijcie od tego!
Nasze zespoły koszykarskie wystartowały bardzo dobrze. Jest się, więc, z czego cieszyć. Sezon jest długi, a meczów sporo. Czeka nas kilka miesięcy emocji. Gorzowiankom życzę spokojnej gry i mimo mniejszych niż kiedyś pieniędzy wywalczenia wysokiego miejsca. Zielonogórzanom wiadomo: przynajmniej finału. A przed kibicami jeszcze tej jesieni emocje pucharowe. Będzie się działo.
Usłyszałem ostatnio o planie zmontowania skoczni narciarskiej na stadionie Narodowym w Warszawie i zorganizowania zawodów Pucharu Świata. Znakomicie! Wyobraźnia niektórym pracuje niczym bucząca z przeciążenia, przesyłowa linia energetyczna. Idąc tym tropem proponuję uszczelnić Teatr Narodowy, napuścić wody i zorganizować mecz piłki wodnej, na Wawelu turniej tenisowy, a na Jasnej Górze wyścig MTB. No, bo skoro, jak ktoś stwierdził, gdzieś tam organizują biegi narciarskie w centrum miasta to, czemu my nie mamy się powygłupiać ze skokami na Narodowym?
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?