Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Zamknięte koło

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Andrzej Flügel, kierownik działu sportowego w Gazecie Lubuskiej
Andrzej Flügel, kierownik działu sportowego w Gazecie Lubuskiej
Ponieważ cały poprzedni felieton poświęciłem dziwnym wypowiedziom działaczy żużlowych postanowiłem w tym tygodniu dać sobie spokój ze speedwayem. Ale to, co się działo na toruńskim stadionie sprawiło, że nie mogę.

Oglądając te jaja w telewizji przypomniałem sobie didaskalia Sławomira Mrożka. Otóż mój ulubiony, obok Jarosława Haska, autor napisał przed ostatnim aktem jednej ze swoich sztuk ,,idiotyzm sytuacji wzrasta". Czy nie można tego żywcem przenieść nie tylko na mecz w Toruniu, ale na cały polski żużel, a szczególnie panów, którzy nim rządzą? Jakieś przepychanki, obliczanie KSM-ów, minimalne spóźnienie na stadion, które może zniweczyć cały sezon. Sędzia, który nie potrafi policzyć kilku cyfr. Śmieszni działacze, dziwni prezesi, którzy ustalają nieżyciowe przepisy, jak choćby ten o jednym uczestniku Grand Prix w zespołach, a potem zachodzą w głowę, kto powymyślał takie głupoty? Liga oferująca ogromne pieniądze, które są podstawą zarobków najlepszych, ale w żaden sposób nie przekładają się na szacunek dla nas w Europie. Zdolni juniorzy szybko stający się wiecznie niespełnionymi talentami. Ciągłe zmiany w systemie rozgrywek, powiększanie ligi, to znów zmniejszanie. Śmieszny, nieprzystający do życia i niestosowany nigdzie na świecie system wyłaniania mistrza, czyli niby play off, w którym jest tylko mecz i rewanż. Nie, tak jak wszędzie, że najpierw walczy się u słabszego, potem u silniejszego, a jeśli rywale mają po jednym zwycięstwie, decydujące spotkanie jest na obiekcie tego, kto był wyżej. W naszym żużlu zespół wyżej notowany po rundzie zasadniczej nie ma żadnego handicapu i jak nie wyjdzie mu jeden mecz, może mieć z głowy. Play offy wymyślili Amerykanie po to by uatrakcyjnić rozgrywki. I pewnie nie byli w stanie ogarnąć, że ktoś może ich pomysł tak pięknie skopać... I tak to wszystko dziś wygląda. Kiedyś narzekano na ,,leśnych dziadków" z centrali. Po powołaniu profesjonalnej ekstraligi miało być zupełnie inaczej. Niestety, jest tylko śmieszniej.

Już niedługo rusza koszykówka. Czekam na początek sezonu z wielką niecierpliwością. Trzymam kciuki za gorzowskimi akademiczkami jak i za zielonogórskim Stelmetem. Miałem okazję oglądać ostatnio tradycyjny memoriał dr Birgfellnera. Ale były fajne mecze! Wszyscy czekamy z niecierpliwością na początek sezonu i miejmy nadzieję, że się nie przeliczymy. Zadzwoniła do mnie Czytelniczka, wieloletnia fanka koszykówki. Też jej się podobało. Zauważyła jednak ze smutkiem, że od kilku lat nikt przy okazji memoriału nie składa kwiatów na grobie zasłużonego trenera i działacza. To niby prozaiczny gest, ale zawsze.

Prosiła żebym o tym wspomniał. Obiecałem, więc to robię...

Tymczasem nasza kadra piłkarska strasznie mordowała się z Mołdawią. Nie dałem się ogłupić i nie wydałem dwóch dych na oglądanie tych męczarni. A swoją drogą to tragedia, że telewizja publiczna nie transmituje meczów reprezentacji. Tradycyjnie nie ma winnych. Telewizja? Chciała, ale było za drogo. PZPN? Nie jest stroną w tej sprawie, bo sprzedał prawa Sport Five. Firma? Niewinna. Złożyła ofertę, ale telewizja nie chciała kupić. I koło się zamyka.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska