Można przeczytać kto złamał prawo

Na urzędowej tablicy ogłoszeń można przeczytać m.in. takie informacje: ,,Sąd Rejonowy w Myśliborzu uznał (tu pada nazwisko) za winnego tego, że kierował ciągnikiem rolniczym znajdując się w stanie nietrzeźwości z wynikiem badań 1 mg alkoholu na 1 litr w wydychanym powietrzu (czyli 2 prom. - red.). Za to wymierzył mu sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata i podanie wyroku do publicznej wiadomości''.

Jest co komentować

Podawanie treści wyroków to dodatkowe kary, jakie od pewnego czasu stosuje Sąd Rejonowy w Myśliborzu, nakazując, żeby informacje przez tydzień wisiały na tablicy ogłoszeń w urzędzie. - Dla samego zainteresowanego to z pewnością nic przyjemnego. Jednak dotąd nikt nie miał pretensji za wywieszenie go na tablicy - mówi wójt Jan Woźniak.

Jedna z pracownic urzędu dodaje, że w niewielkiej gminie ludzie i tak dobrze się znają i wiedzą, kogo sąd skazał za jazdę po pijaku. Choć w wyrokach nie ma adresów podsądnych. - Zdarzają się jednak komentarze i złośliwe uśmiechy - przyznaje urzędniczka.

Czy wywieszanie wyroków przynosi rezultaty? Inspektor Marek Bronicki, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie przyznaje, że zaostrzone kary (w tym także zabieranie samochodów) nie powstrzymują kierowców przed jazdą na dwóch gazach. - Niestety jest ich coraz więcej. We wsiach dodatkowo problemem są pijani rowerzyści - powiedział nam komendant.

- Tu i tak dzielnicowi znają ludzi. Wiedzą, kogo sąd pozbawił prawa jazdy. Nie da się jeździć bez prawka - komentuje mieszkaniec Boleszkowic pan Zdzisław.