MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Można sobie poradzić

AGNIESZKA MOSKALUK (95) 722 57 72 [email protected]
W jednej trzeciej szkół dochodzi do segregacji uczniów ze względu na ich oceny, zachowanie, pochodzenie a nawet status majątkowy rodziców - wynika z badań kuratorium oświaty.

- Najczęściej chodzi o to, że dzieci dowożone gimbusami ze wsi do szkół w większych miejscowościach trafiają do jednej klasy. To nie jest dla nich właś-ciwe - mówi Barbara Klimanowska z Lubuskiego Kuratorium Oświaty w Gorzowie Wlkp. Według niej, pozostałe przypadki segregacji uczniów są marginalne. Nie chce podać konkretnych szkół.
Z analizy badań wynika, że aż w 30 proc. placówek dochodzi do różnych form segregacji. Badania objęły 5 proc. wszystkich szkół podstawowych, gimnazjów, liceów, szkół zawodowych i techników.

Można sobie poradzić

Dyrektorzy tłumaczą, że zjawisko stworzono sztucznie.
- Kiedyś nauczyciele wybierali sobie najlepszych uczniów do klasy. Teraz trzeba zachęcać ich dodatkowymi zajęciami. Tworzy się klasy dziennikarskie, językowe, do których rodzice chętnie zapisują zdolne dzieci. Ktoś potem popatrzy na wyniki takiej klasy i powie, że to wybrańcy - tłumaczy gorzowski dyrektor zespołu szkół ogólnokształcących.
Andrzej Dudek, wicedyrektor gimnazjum w Witnicy:
- U nas nie ma segregacji. Poradziliśmy sobie nawet z podziałem ze względu na dowozy do szkoły. Nie ma klas uczniów z jednej miejscowości.

Niech powiedzą rodzice i uczniowie

W Gimnazjum nr 1 w Zielonej Górze uczniowie muszą wykazać się znajomością języków obcych, by trafić do odpowiedniej grupy zaawansowania. Poza tym, innych podziałów nie ma.
- Wystarczy, że zbierze się 12 osób i organizowane są koła zainteresowań. Bezpłatne - mówi dyr. ,,jedynki" Roman Łuczkiewicz.
- Do dyspozycji uczniów są także bezpłatne konsultacje z nauczycielami.
W ankiecie pytano m.in., czy obiady w szkolnej stołówce są takie same dla wszystkich uczniów.
- Oczywiście - odpowiada dyr. Gimnazjum nr 3 w Nowej Soli Bogdan Mikulski.
- Wszyscy uczniowie w takim samym stopniu mogą korzystać z dodatkowych, bezpłatnych zajęć. Zdaniem dyrektora, ankieta to zbiór różnych informacji, które mogą być różnie interpretowane.
- Na podstawie tych danych trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Trzeba by ankiety z konkretnymi pytaniami o segregację przeprowadzić nie tylko wśród dyrektorów, ale i rodziców, uczniów - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska