Zielonogórska policja od 7 czerwca szukała kierowcy, który potrącił 3-letnie dziecko i uciekł. Dzień po incydencie zatrzymano 22-letnią pasażerkę pojazdu, zaś kierowca sam zgłosił się na komendę, ale w towarzystwie adwokata. 24-latek z Zielonej Góry został przesłuchany i złożył wyjaśnienia. Sprawa swój finał będzie miała w sądzie. Młody kierujący usłyszał kilka zarzutów.
Nie odpowie za ucieczką z miejsca zdarzenia
- Mężczyzna odpowie za spowodowanie kolizji za drogą publiczną - wyjaśnia podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik KMP w Zielonej Górze. Jak się okazuje nie odpowie jednak za ucieczkę z miejsca zdarzenia, mimo że dziewczynka trafiła do szpitala, to po badaniu lekarze uznali, że nie odniosła poważniejszych obrażeń. - O ucieczce z miejsca zdarzenia mówimy kiedy dochodzi do wypadku. Potrącenie dziecka przez 24-latka zostało zakwalifikowane jako kolizja - dodaje podinspektor Barska.
Wpadły kolejne zarzuty
24-latek usłyszał dodatkowo trzy zarzuty. Dotyczą innego potrącenia osoby pieszej na ulicy Bohaterów Westerplatte w Zielonej Górze oraz przekroczenia prędkości i niezatrzymania się na sygnały policji. Ponadto, jak informuje rzeczniczka KMP w Zielonej Górze, toczy się również postępowanie karne przeciwko niemu za prowadzenie samochodu bez uprawnień.
Przypomnijmy, że potrącenia doszło na ulicy Pod Topolami w Zielonej Górze. Osoba kierująca ciemnym volvo wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej, potrąciła 3-letnią dziewczynkę, która była pod opieką osoby dorosłej, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?