Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ piłkarek ręcznych: dziś Polska zagra Francją o półfinał

(pat)
Polskie piłkarki ręczne o godz. 17.30 zmierzą się w Nowym Sadzie z Francuzkami w ćwierćfinale mistrzostw świata. "Biało-czerwone" stoją przed szansą na historyczny sukces, ale to rywalki, finalistki dwóch poprzednich turniejów tej rangi, uchodzą za faworytki.

Polki, które po 35 latach znalazły się w czołowej ósemce mundialu, a w "czwórce" nie były jeszcze nigdy, nie tracą wiary w sukces. Występująca we francuskim klubie Fleury Loiret rozgrywająca Karolina Siódmiak przekonuje koleżanki, że "dadzą radę". Z kolei trener reprezentacji Duńczyk Kim Rasmussen liczy, że przeciwniczki zlekceważą jego zespół i wyjdą na boisko zbyt pewne siebie.

- Naszą szansą może być ich prawdopodobne przekonanie, że pokonają Polskę bez specjalnego wysiłku. My ze swej strony będziemy walczyć przez całe 60 minut, czym możemy je nieźle zaskoczyć - powiedział szkoleniowiec polskiej drużyny.

Jednak reprezentantki Francji nie dopuszczają do siebie myśli o zlekceważeniu Polek. - To będzie 60 minut wojny. Nie możemy sobie pozwolić na przestoje. Wiemy dobrze, że z tego typu zespołami, jak polski, gdy poczują euforię i smak zwycięstw, bardzo trudno jest grać - powiedział jedna z najbardziej doświadczonych kadrowiczek, 30-letnia kołowa Nina Kamto.

Duński trener Polek docenia klasę "Trójkolorowych". W ostatnich latach nasze rywalki wywalczyły dwa razy z rzędu srebrny medal mistrzostw świata (2009, 2011), a 10 lat temu sięgnęły po złoto. W mistrzostwach Europy były trzecie w 2002 i 2006 roku. W drodze do ćwierćfinału Francuzki wygrały grupę z kompletem punktów.

Nasze rywalki pokonały w pierwszej rundzie m.in. Czarnogórę, która w 2012 roku sięgnęła po srebrny medal olimpijski i mistrzostwo Europy. W 1/8 finału co prawda zwyciężyły Japonię 27:19, ale do 41 min, kiedy przegrywały 16:17, miały spore problemy. Polki z kolei pokonały wyżej notowane Rumunki 31:29, dzięki szarży w ostatnich minutach. Wcześniej długo przegrywały, m.in. 22:26.
W drugim ćwierćfinale, który odbędzie się w mogącej pomieścić ok. 7 tysięcy kibiców hali. o 20.30. na boisko wejdą ekipy Danii i Niemiec. Pozostałe dwa ćwierćfinały będą rozegrane w Belgradzie. W pierwszym Brazylia zmierzy się z Węgrami (17.30) i ten pojedynek wyłoni półfinałowego rywala dla reprezentacji Polski lub Francji. Wieczorem drużyna gospodarzy spotka się z broniącymi tytułu Norweżkami (20.15).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska