Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Mumia” 2017: Tom Cruise budzi starożytną księżniczkę. Tylko po co? [RECENZJA]

Redakcja
Tom Cruise od występu w „Top Gun” w 1986 r. kojarzy się z kasowym przebojem. Z „Mumią” raczej mu nie wyszło
Tom Cruise od występu w „Top Gun” w 1986 r. kojarzy się z kasowym przebojem. Z „Mumią” raczej mu nie wyszło UIP
„Mumii” A.D. 2017 na pewno nie nakręcono, żeby straszyć. Tak było może w filmie z 1932 r., kiedy z trwającego blisko 4 tys. lat snu budził się Boris Karloff - etatowe monstrum Frankensteina, ale teraz powołanym znów do życia zabalsamowanym ciałem kino może się już tylko bawić.

I dzieło Aleksa Kurtzmana nawet takie ambicje posiada. Stara się reżyser, żeby ścigający się z kulami Tom Cruise w roli byłego komandosa - złodzieja zabytków Nicka Mortona nawiązywał do przygód niejakiego Indiany Jonesa. Niestety, Cruise’owi, nawet w kapeluszu i pośród setek szczurów czy robactwa, sporo do charyzmy i uroku Harrisona Forda brakuje.

Z chemii między naszym bohaterem, a ożywioną starożytną księżniczką (Sofia Boutella) czy współczesną koleżanką (Annabelle Wallis) też feromony jakiś szybko wietrzeją... A może po prostu w te relacje nie wierzymy. Zostaje akcja, której nadmiar przyprawia o ból głowy pomysłowością scenarzystów, którzy postanowili reanimować „Mumię” armią modnych zombiaków, ale też faszerując wiekowy korpus czym się da.

Doktor Jeckyll i pan Hyde w osobie Russella Crowe’a? Nieeee! Ależ tak! W Londynie, dokąd po wyprawie na Bliski Wschód, przenosi się akcja, wszystko może się zdarzyć. Nawet może pojawiać się duch zmarłego towarzysza Nicka i namawiać go do takich czynności, by ten mógł zmartwychwstać.

Humor, który mógłby „Mumię” uratować? No jest. W umiarkowanej, niestety, dawce. Trochę w dialogach, trochę sytuacyjnego. Gdy na przykład walczącmu z zombiakami Nickowi uwięźnie w złośliwym truchle to ręka, to noga.
Chyba jednak Tom Cruise powinien staranniej dobierać repertuar. Może już lepiej niech gwiazdor wciela się w sprawdzonych bohaterów. W 2018 r. znów zobaczymy go jako Ethana Hunta w szóstej już odsłonie „Mission: Impossible”.
Ale wcześniej ma wystąpić w... „Top Gun 2”!
No bez przesady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska