Muzeum nie stać na nowy most

Zamek to turystyczna wizytówka Międzyrzecza. Park należący do muzeum to też jedno z ulubionych miejsc spacerów mieszkańców miasta, a dla wielu również skrót łączący os. Kasztelańskie z centrum. - Co się stało z mostkiem z tyłu zamku, na fosie? Najpierw był zagrodzony, teraz w ogóle zniknął i trzeba chodzić na około. Poza tym jak to wygląda? Przecież to najładniejsze miejsce w okolicy, nie mogą postawić tu nowego mostku? - pytają mieszkańcy.

Trudna przeprawa
Już od kilku lat stan drewnianego mostku pozostawiał wiele do życzenia. - Próbowaliśmy go zamykać, ale wandale niszczyli zapory, co dodatkowo pogorszyło jego kondycję - mówi dyrektor muzeum, Andrzej Kirmiel. Wiosną podczas burzy konar uszkodził konstrukcję mostu na tyle, że trzeba było go zdemontować. - Była to decyzja powiatowego inspektora budowlanego, musieliśmy się do niej zastosować - mówi dyrektor i przyznaje, że odbudowa potrwa. Biorąc pod uwagę sytuację finansową muzeum, nawet dwa, trzy lata. - Sam projekt to kilka tysięcy, których nie mamy - mówi A. Kirmiel. Jak podkreśla, na każdą nawet niewielką inwestycję na terenie rezerwatu archeologicznego jakim jest park, potrzebna jest zgoda konserwatora zabytków. A za wykonanie prac firmy z wymaganymi uprawnieniami każą sobie słono płacić.

- Ostatnie duże remonty były tu ponad pół wieku temu. Na liście potrzeb mostek wcale nie jest na pierwszym miejscu. W opłakanym stanie jest dach muzeum. Staramy się o pół miliona na jego remont. Kolejny milion potrzebny jest na odnowienie piwnic budynku - mówi dyrektor administracyjny muzeum, Elżbieta Jednorowicz i dodaje, że pieniędzy, z których się utrzymują ledwo starcza na bieżące naprawy i opłaty.

Będzie furtka
Most to nie jedyny brak, jaki w otoczeniu zamku zauważają nasi Czytelnicy. - Tak jak kiedyś, do parku i zamku powinna prowadzić bramka od strony ulicy Zachodniej. Pamiętam czasy, kiedy całe rodziny tędy spacerowały. Mieszkańcy mogli swobodnie wejść na teren zamku - mówił w styczniu tego roku na łamach tygodnika radny Grzegorz Skrzek.

Pierwszy krok do powstania furtki został już wykonany. - Znaleźliśmy pieniądze na projekt, co wcale nie było proste. Teraz czeka on na decyzję konserwatora zabytków. Gdy ta zapadnie, będziemy szukać środków na wykonanie - mówi dyrektor. Na razie muzeum może pochwalić się odnowionymi ostatnio schodami prowadzącymi do głównych drzwi XVIII-wiecznego budynku.