Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na boiskowe kłopoty animator

Artur Matyszczyk
Dziurę w siatce jeszcze się załata. Gorzej, że na nowych, miejskich obiektach więcej jest poważniejszych zniszczeń.
Dziurę w siatce jeszcze się załata. Gorzej, że na nowych, miejskich obiektach więcej jest poważniejszych zniszczeń. fot. Mariusz Kapała
Czy miliony złotych wydane na miejskie boiska ze sztucznymi murawami pójdą na marne? Oby nie! Ale już teraz wokół części z nich dzieje się wiele niedobrego.

Młodzież z V Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Kingi długo czekała na boisko szkolne z prawdziwego zdarzenia. W końcu w ubiegłym roku się doczekała. Nieopodal placówki pojawiła się sztuczna murawa na placu do piłki nożnej. Tuż obok teren do gry w koszykówkę. Co prawda obiekt nie został jeszcze w pełni wykończony, ale młodzi już z radością z niego korzystają. Problem w tym, że od niedawna wokół tego szkolnego boiska więcej dzieje się złego niż dobrego.

Coraz więcej pijaków

- Kręci się coraz więcej pijaczków. Siedzą wokół boiska, tłuką szkło. Niedługo doprowadzą do zniszczenia obiektu. Płot już został zdewastowany. Młodzież, która przychodzi na boisko też nie korzysta z niego jak należy. Jak tak dalej pójdzie, pieniądze na boisko pójdą na marne - alarmują Czytelnicy.
Równie niepokojące sygnały dochodzą do redakcji w związku z budową nowych boisk przy Mrowisku. - Co z tego, że są świeżutkie obiekty, skoro zamknięte na cztery spusty - pytają mieszkańcy.

Młodzi muszą przeskakiwać przez płot i tak robią. Dlatego częściowo ogrodzenie już nie wytrzymało. Choć użytkowanie obiektu na dobre jeszcze się nie zaczęło.
Na boiska przy ul. Kingi jak i przy Mrowisku miasto wydało grube pieniądze. Czy przez brak opieki nad nimi te fundusze pójdą na marne? Z taką obawą zwróciliśmy się do kierownika prezydenckiego gabinetu.

Dyrektorzy są za!

Okazuje się, że miasto ma plan jak odpowiednio zagospodarować i przypilnować nowe boiska. Receptą mieliby być animatorzy sportu. - Przymierzamy się do wprowadzenia takiej funkcji przy nowych obiektach - potwierdza Tomasz Nesterowicz. - Głównym zadaniem takiej osoby będzie organizacja czasu dzieciom i młodzieży, która pojawia się na boisku. Ale animatorzy mogliby zadbać także o bezpieczeństwo i porządek na placach.

Z pomysłem urzędników w pełni zgadzają się dyrektorzy szkół, przy których powstały nowe boiska. - Kilka razy już prosiliśmy policję o interwencję - zdradza dyrektor V LO Grażyna Uchman. - My niestety z pewnymi problemami sobie nie poradzimy. Zrobiliśmy regulamin korzystania z boisk. Zwracamy uwagę, żeby nie bić piłkami po oknach. Nie zawsze jednak jesteśmy skuteczni. Dlatego powołanie animatorów sportu to strzał w dziesiątkę.
Jak się dowiedzieliśmy, obecnie w magistracie trwa opracowywanie zasad, według których animatorzy byliby zatrudniani. A także obowiązków, jakie spoczywałyby na tych osobach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska