Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na drogach ślisko jak diabli. Uważajcie na siebie!

(pij, zeb, pik, dab)
Od lewej: ul. Sulechowska w Zielonej Górze, ul. Sikorskiego w Gorzowie i ul. Świerczewskiego w Międzyrzeczu
Od lewej: ul. Sulechowska w Zielonej Górze, ul. Sikorskiego w Gorzowie i ul. Świerczewskiego w Międzyrzeczu fot. Piotr Jędzura, Jakub Pikulik, Dariusz Brożek
Nasi reporterzy rano sprawdzili, jak się jeździ po Gorzowie i Zielonej Górze. Jest ślisko. Gołym okiem widać, że służby drogowe nie radzą sobie z zimą. Czekamy na Wasze oceny!

Sytuacja w Zielonej Górze

Ulica Sulechowska w Zielonej Górze około godz. 8.00 była zakryta śniegiem i błotem. Pod warstwą śniegu był lód. Pługi jechały nią chyba dopiero po godz. 8.00. Wtedy minęliśmy dwa takie pojazdy na Sulechowskiej.

Główne drogi w mieście są w fatalnym stanie. Można ją ocenić na "dwójkę" z minusem. Korki tworzą się na zjeździe z wiaduktu przy Sulechowskiej w kierunku centrum miasta.

Około godz. 8.00 oczyszczona była jedynie "nitka" drogi w kierunku Starego Kisielina i os. Pomorskiego. Na jezdni w stronę centrum miasta leżała breja i lód. Na skrzyżowaniu przy Podgórnej koło szpitala tworzą się długie korki.

Chrobrego jedynie rozjeżdżona przez samochody. Kierowcy muszą uważać, bo pod błotem jest lód. Podobnie drogi osiedlowe w Zielonej Górze. Są zabłocone i zaśnieżone.

Sytuacja w Gorzowie i okolicach

W Gorzowie nasz reporter objechał główne ulice miasta, dotarł też do Deszczna drogą wyjazdową na Poznań i Zieloną Górę. Przez godzinę widział - uwaga! - tylko dwie pługopiaskarki: na rondach przy ul. Walczaka i ostatnim na trasie wylotowej.

Stan gorzowskich dróg jest kiepski. W szkolnej skali ocen żadna nie zasługuje na piątkę, o szóstce nie wspominając. Czwórka zdaniem naszego reportera należy się trasie średnicowej, ale też nie całej, bo już w Parku Kopernika ocena spada do trójki. W przeciwieństwie do wcześniejszego odcinka od Tesco i Słowianki, w Parku zalega błoto pośniegowe. Podobnie jest na ważnych gorzowskich ulicach: Piłsudskiego i Walczaka oraz na alei Konstytucji 3 maja, którą wyjeżdża się z miasta na Szczecin.

Ulice w Centrum: Sikorskiego i Chrobrego też zasługują najwyżej na trójki. Choć widać, że były odśnieżane, to jednak najpewniej wczesnym rankiem, a śnieg cały czas pada i tworzy się błoto pośniegowe, na którym łatwo wpaść w poślizg.

Kilka bocznych ulic, na których był nasz reporter, np. Chodkiewicza i Estkowskiego, to już niestety ocena niedostateczna. Śnieg "sprzątają" tam najwyżej samochody, jest więc tylko z grubsza rozjeżdżony. Na takich ulicach lepiej nie jeździć bez opon zimowych.

Z powodu pogody w Gorzowie zadziałała na szczęście zasada: kto nie musi, ten nie jedzie. Na ulicach jest o około jedną trzecią aut mniej niż w zwykły poniedziałkowy ranek. Pomimo to gdzieniegdzie tworzą się korki. Na Piłsudskiego przed 8.00 sięgały od Berti do ronda przy Parku Korpenika, a na równoległej Walczaka biegły wzdłuż całego parku. na dodatek w centrum na skrzyżowaniu Jagiellończyka z Chrobrego zepsuła się sygnalizacja świetlna. Tuż po 8.00 była już naprawiana, ale i tak kierowcy już klęli na czym świat stoi.

Kierowcy jeżdżą ostrożnie. Średnia prędkość na gorzowskich ulicach to 30 km na godzinę. Na drogach dojazdowych nie jest lepiej. Nasz reporter jechał do Deszczna (niespełna 10 km od Gorzowa) ponad 20 minut, a zwykle zajmuje to połowę mniej czasu.

W ciągu dnia sytuacja na drogach na pewno się zmieni. Najpewniej przybędzie błota pośniegowego, bo nasz region jest dziś najcieplejszy w kraju. Gdy w innych temperatura dochodzi do minus dziesięciu stopni, u nas ma wzrosnąć do minus jednego.

To oznacza, że śnieg - ten, który w tej chwili leży na drogach, i ten, który jeszcze spadnie - zamieni się w zdradliwą breję. Uważajcie więc, bo przez cały dzień będzie ślisko.

Kierowcy o sytuacji na drogach: "To jakaś masakra"

W Gorzowie utrudnienia dotknęły też komunikację miejską. - Największe opóźnienia są na liniach podmiejskich. Tam na niektóre autobusy pasażerowie muszą czekać nawet 20 minut - tłumaczy Marcin Pejski, rzecznik gorzowskiego MZK. - Nieco lepiej jest w samym mieście, ale i tutaj mogą się zdarzyć kilkominutowe opóźnienia. Tramwaje kursują bez zakłóceń - dodaje rzecznik. Winny takiej sytuacji jest oczywiście śnieg, który padając przez całą noc zasypał wszystkie drogi. - Drogi dookoła Gorzowa są nieodśnieżone, kierowcy mają problemy z dojazdem do niektórych miejsc - tłumaczy M. Pejski.

- Na ulice miasta już przed północą wysłaliśmy dziewięć pługopiaskarek - tłumaczy Jacek Jasiewicz, szef firmy odpowiedzialnej za odśnieżanie miejskich ulic. Od tej pory pojazdy odśnieżają ulice Gorzowa praktycznie bez przerwy. - W nocy to była syzyfowa praca, ponieważ non stop padał śnieg. To, co odśnieżyliśmy znów było białe - dodaje J. Jasiewicz. Po pierwszym odśnieżeniu drogi zostały posypane chlorkiem wapnia, który pomaga w rozpuszczeniu zalegającego na nim śniegu, następnie piaskarki przejechały ponownie. - Będziemy jeździć do skutku - zapewnia J. Jasiewicz.

- Jeśli chodzi o miejskie chodniki, to o utrzymanie ich w dobrym stanie odpowiedzialnych jest wiele firm i instytucji. Są to spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, właściciele posesji - tłumaczy Jolanta Cieśla, rzeczniczka gorzowskiego magistratu.

Jak sytuację na ulicach oceniają sami kierowcy? - To jakaś masakra. Droga wszędzie jest biała, widziałem jedną piaskarkę w samym Kostrzynie, poza tym ani śladu pługów. Droga jest czarna tylko w tych miejscach, gdzie jest duży ruch i kierowcy wyjeździli sobie koleiny - mówi nasz Czytelnik, który codziennie rano dojeżdża z Kostrzyna do Gorzowa.

Zła sytuacja na drogach zaczęła się już wczoraj w nocy. To wtedy kilkunastostopniowy mróz unieruchamiał niektóre pojazdy. Około godziny 23 zaczął padać śnieg, co tylko pogorszyło warunki panujące na drogach. Jadąc z Zielonej Góry do Gorzowa na poboczach drogi spotkaliśmy wczoraj siedem unieruchomionych aut. Niektóre z nich miały rozładowane akumulatory, przez co stały na poboczach zupełnie nieoświetlone.

Na drogach nie było żadnych poważnych zdarzeń. - Ludzie jeżdżą ostrożnie, to paradoks, ale trudne warunki sprawiają, że jest nieco bezpieczniej. Do niewielkich stłuczek dochodzi za to na parkingach - wyjaśnia Justyna Migdalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Pozostałe miasta regionu

Nasz Czytelnik zadzwonił do nas z informacją, jak wygląda droga z Gorzowa do Barlinka. - Jest biało, nie widziałem piaskarek. Śnieg na drodze rozjeździły samochody. Maksymalna prędkość, z jaką można się poruszać to 50 kilometrów na godzinę - mówi Czytelnik.

Kiepska sytuacja jest też w Międzyrzeczu. Tam wszystkie ulice miasta, w tym główne, są zaśnieżone. Tworzy się na nich błoto pośniegowe.

Dajcie nam znać, jak was dotknęła zima - nie tylko na jezdniach, ale też na chodnikach, czy nawet w mieszkaniach. Wpisujcie swoje komentarze pod tym tekstem, piszcie na [email protected], dzwońcie do naszego dyżurnego reportera pod nr 0 68 324 88 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska