Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pierwszy ogień felgi

PRZEMYSŁAW PIOTROWSKI (68) 324 88 06
Paweł Narożny nigdy nie uczył się w szkole samochodowej. Jednak to, co zrobił ze swoim samochodem naprawdę zadziwia.

Gdy tylko zdał egzamin na prawo jazdy, kupił starego fiata 125p. Samochód często się psuł. Paweł nie chciał auta zostawiać u mechaników i sam zaczął je naprawiać.
- Powoli zaczęło mnie interesować - mówi dziś. - Naprawy, późniejsze przeróbki i unowocześnianie wciągnęły mnie bez reszty.

Na pierwszy ogień felgi

Po dwóch latach jeżdżenia dużym fiatem Paweł zdecydował się na zamianę auta. Wybrał też fiata, ale cromę.
- Ten samochód zawsze mi się podobał. Był duży, przestronny i miał dobre osiągi. To zdecydowało o wyborze - mówi pasjonat.
Pojazd miał wyposażenie standardowe, był w dobrym stanie. Jednak Paweł postanowił dopasować go do siebie. Na pierwszy ogień poszły aluminiowe felgi. To był jednak zaledwie początek. Drugą rzeczą była wymiana grilla, czyli kratki wlotu powietrza. Proste naprawy wykonywał sam, bardziej skomplikowane zlecał mechanikom. Do czasu, aż jeden z nich nie poradził sobie z wymianą paska rozrządu. Nie dokręcił napinacza i pasek się ześlizgnął. Od tej chwili Paweł robił wszystko sam.
Poważniejszą czynnością była wymiana silnika. Wybrał trzylitrowy V6 z Alfy Romeo 164.
- Zakochałem się w jego dźwięku - zachwyca się Paweł. - Buczący, ciężki, sportowy ryk tego silnika jest muzyką dla moich uszu. Poza tym motor ten jest uważany za bardzo dobrą konstrukcję i ma świetne osiągi.
Wymiana silnika zapoczątkowała kolejne przeróbki. Zamontował nowy przedni zderzak, gdyż nie mieściła się druga chłodnica. Następnie, by auto dobrze wyglądało, dołożył progi, założył nowy tylny zderzak.

Nowe "Lamborgini"?

Pasjonat wzoruje się głównie na samochodach włoskich marek. W najbliższych planach ma montaż dwóch turbin. Ukoronowaniem ma być instalacja podtlenku azotu, który doda około połowy mocy silnika oraz, jak w osławionym lamborgini diablo, umożliwi otwieranie pionowe drzwi.
Przeróbki są kosztowne. Za to, co wydał mógłby kupić średniej klasy samochód. Poza tym jego croma strasznie dużo pali - 25 litrów na 100 km przy jeździe po mieście. Dlatego rzadko używa tego auta. Najczęściej stoi ono w garażu i jest pielęgnowane przez 3 - 4 godziny dziennie.
Paweł początkującym pasjonatom radzi czytać dużo gazet i szukać informacji w internecie. Pracować i nie poddawać się. Końcowy efekt może zwalić z nóg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska