Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podwalu piesi masowo przechodzą w najbardziej niebezpiecznym miejscu

Janczo Todorow 0 68 363 44 99 [email protected]
Piesi przechodzą przez ulicę z jednego do drugiego marketu, nie bacząc na niebezpieczeństwo.
Piesi przechodzą przez ulicę z jednego do drugiego marketu, nie bacząc na niebezpieczeństwo. fot. Janczo Todorow
W maju i lipcu pisaliśmy o tym, że piesi nie zważają na zagrożenia i przechodzą pomiędzy dwoma supermarketami i dwoma parkingami przy żarskim Podwalu.

Mijają miesiące, a zagrożenie nadal istnieje. W urzędzie miasta obiecują, że rozważą zalegalizowanie przejścia.

Przypomnijmy - z legalnego przejścia dla pieszych które znajduje siękilkadziesiąt metrów "z boku" mało kto korzysta. bo klienci obu marketów chcą przechodzić na skróty, tam, gdzie przejścia nie ma. Ale przynajmniej droga od drzwi do drzwi dwóch sklepów jest krótsza.

Aż będzie nieszczęście
Niemal na okrągło, szczególnie w godzinach szczytu na parkingi przed sklepami wjeżdżają samochody, albo z nich wyjeżdżają. Piesi przebiegają przez jezdnię nie zważając na niebezpieczeństwo. - Taka jest ludzka natura, wszyscy się spieszą i chcą przechodzić na skróty - mówi kierowca żarskiej taksówki - pan Zbyszek.

- A ruch jest bardzo duży, kierowcy się denerwują, może dojść tutaj do jakiegoś potrącenia. Piesi zachowują się, jakby nic się nie działo, ale tylko do czasu zanim nie zdarzy się w tym miejscu nieszczęście - dodaje taksówkarz.

- Sam przechodzę tam gdzie nie wolno, bo mi się spieszy, zawsze jest kilka metrów bliżej - przekonuje pieszy Mariusz R, który nie chce podać pełnego nazwiska.
- Skoro ludzie i tak przechodzą, to lepiej by było zalegalizować to przejście i wtedy kierowcy będą się liczyć z tym, że muszą się zatrzymać.

Bo w tej chwili takie przechodzenie pod kołami aut jest bardzo niebezpieczne - dodaje pani Teresa K. (nazwisko do wiadomości redakcji).

Do końca roku

- Wspólnie z policją przeprowadziliśmy kilka akcji, podczas których uświadamialiśmy pieszym ryzyko i pouczaliśmy - mówi strażniczka miejska Teresa Kacprzak. - Może za mało mandatów wypisaliśmy do tej pory, dlatego ludzie lekceważą ryzyko - dodaje strażniczka.

Zdaniem zastępca burmistrza Żar Jacka Niezgodzkiego, sytuacja nie jest bez wyjścia. - Wspólnie z policją i ze starostwem rozważymy możliwość utworzenie drugiego przejścia dla pieszych w pobliżu ulicy Jagiełły. Ale wydaje mi się, że będzie to możliwe jedynie kosztem likwidacji parkingu przed Plusem.

Sprawy nie lekceważymy. Rzeczywiście mieszkańcy bardzo wiele ryzykują, przechodząc tam gdzie nie wolno. Dlatego postaramy się do końca roku sprawę załatwić - zaznacza J. Niezgodzki.

Jednak przyglądanie się tej sytuacji i zastanawiania się co zrobić, trwa zbyt długo. Któregoś dnia może dojść do nieszczęścia i wtedy każdy z urzędników znajdzie usprawiedliwienia. Postawić strażnika albo policjanta, który będzie na okrągło pilnował, jest niewykonalne. Więc zamiast do końca roku, proponujemy, żeby sprawę załatwić szybciej.

Walczymy o bezpieczne drogi

Naszą akcję ,,Bezpieczne drogi'' patronatem objął komendant lubuskiej policji. Wszyscy wiemy, jak jeździ się po naszym regionie. Spróbujmy więc razem poprawić bezpieczeństwo na lubuskich drogach. Dość już tragedii! Jeśli znasz miejsce, w którym trzeba ograniczyć prędkość, postawić znak ostrzegawczy albo fotoradar, zawiadom o tym ,,Gazetę Lubuską. Zgłoś też informację o niebezpiecznych przejściach przed szkołami. Szczególnie apelujemy do rodziców, którzy najlepiej wiedząc do której szkoły wiedzie niebezpieczna droga. Wasze uwagi przekażemy policji i drogowcom. Nasze drogi muszą być bezpieczniejsze.

Piszcie na e-mail: [email protected] dzwońcie do dziennikarzy:

  • Janczo Todorowa, tel. 0 68 363 44 99
  • Tomasza Hucała, tel. 0 68 377 02 20
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska