Targowisko od lat jest ulubionym miejscem zakupów dla wielu mieszkańców Żar i okolic. Producenci płodów rolnych i innych towarów przyjeżdżają tutaj z całego powiatu. Latem ruch zaczyna się skoro świt. Plac bazaru wypełnia się bardzo szybko po brzegi, w krótkim czasie nie nawet wolnego skrawka ziemi.
Dlatego każdy stara się najwcześniej ustawić, jak najbliżej głównych przejść. A trakt, który ciągnie się przez całe targowisko - od ul. Lotników do ul. Moniuszki - jest zatłoczony do granic możliwości przez handlowców.
Nie ma parkingów
Niestety tym traktem jeżdżą także samochody. - To nie jest w porządku - uważa Krystyna, mieszkanka Żar, która nie chce ujawniać swojego nazwiska. - Przecież tą drogą idą piesi, nikt nie patrzy na boki, czy coś jedzie czy nie. A kierowcy pchają się w tłum i kiedyś dojdzie tutaj do nieszczęścia. Tak nie powinno być. Albo przy tej drodze niech się nie ustawiają handlowcy, albo niech nie jeżdżą tędy samochody. Bo jednego i drugiego nie da się pogodzić - dodaje.
- Zgadza się, na tym trakcie nie jest bezpiecznie - uważa radny Zenon Oleszewski. - Największe kontrowersje budzą sprzedawcy różnych przedmiotów z wystawek, którzy rozkładają towar na początku tej drogi. To oni powodują, że przejazd jest bardzo wąski. A z drugiej strony, gdzie ludzie mają zostawić samochody, żeby nie jeździć przez targowisko? W pobliżu parkuje, kto jak może po podwórkach. Sam uszkodziłem swoje auto, bo na tych podwórkach są kamienie. Moim zdaniem trzeba jak najszybciej zakończyć modernizację targowiska, która ciągle trwa i stworzyć miejsce do parkowania - proponuje radny.
Pieniądze są
Targowisko jest obecnie w zarządzie Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Jego prezes Edward Skobelski ma wątpliwości, czy wspomnianym traktem powinny jeździć samochody osobowe. - Trzeba się nad tym zastanowić, bo wstęp na targowisko powinni mieć przede wszystkim auta dostawcze. Jednym z najpilniejszych zadań jest teraz dokończenie remont we wschodniej części targowiska. Chodzi o utwardzenie terenu i wykonanie odprowadzenia wód opadowych. Wtedy można pomyśleć o nowym układzie stoisk i o nowej organizacji ruchu na placu - zaznacza E. Skobelski.
- Początkowo część utwardzona placu targowiska od ul. Moiniuszki miała być wykorzystywana jako parking - mówi zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Jednak liczba handlujących jest coraz większa i ta część placu bardzo szybko zapełniła się stoiskami. Trzeba się zastanowić nad nową organizacją na placu targowiska.
W ubiegłorocznym budżecie Żar zaplanowano 100 tys. zł na dokończenie modernizacji targowiska. Jednak pieniądze przesunięto na inny cel, a remont nadal jest w planie. - To nie problem, że pieniądze wykorzystano na inny cel, z pewnością nie przepadły. Trzeba jednak już w tym roku podczas tworzenia projektu budżetu na przyszły rok uwzględnić potrzeby targowiska i w 2010 dokończyć modernizację. Wtedy trzeba się zastanowić jak rozwiązać problemy z traktem, który przecina targowisko - zaznacza Jacek Niezgodzki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?