Jak przekonuje sołtys, po opadach śniegu akurat miał okazję sporo pojeździć po gminie Sława. - Miasto zostało udrożnione dosyć późno, ale zostało, za to na wsiach było fatalnie - mówi M. Ciążyński. - Kuźnica Głogowska praktycznie wcale nie widziała pługów i piaskarek.
Nie wiem, kto wygrał przetarg na odśnieżanie, ale nie wygląda to najlepiej. - Podobno pługi się zepsuły i dlatego drogi nadal były białe - twierdzi. - Sam widziałem, jak zajechała do nas do wsi ciężarówka. Kierowca pokręcił się chwilę, zawrócił i odjechał z uniesioną łychą.
W gminie przyznają, że docierały do nich informacje o zaśnieżonych drogach. - Ale akurat nie naszych - zauważa wiceburmistrz Sławy Krzysztof Gruszewski. - Z informacji, które otrzymujemy, wynika, że drogi gminne są przejezdne.
Jak mówi, ludzie nie zastanawiają się, kto jest zarządcą. I kto odpowiada za odśnieżanie.
- A problem był z drogami wojewódzkimi - zauważa K. Gruszewski. - I to na całym terenie. A te trasy są najbardziej ruchliwe i mieszkańcy szybko zauważyli, że nie były odśnieżone.
Przyznaje również, że pług mógł się zepsuć, wszak to tylko maszyna. - Niestety mamy taką aurę i tego śniegu nie da się kompletnie usunąć - zauważa. - Póki zima nie zelżeje, wszyscy musimy zdjąć nogę z gazu i jeździć ostrożniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?