Makabryczne odkrycie potwierdziła nam prokurator Urszula Jamka z zielonogórskiej prokuratury okręgowej. W jednym z domów w Grabkowie znaleziono 33-letnią martwą kobietę. W piecu kotła centralnego ogrzewania odkryto częściowo zwęglone zwłoki noworodka. Na podłodze, obok ciała matki leżał drugi martwy noworodek. To była ciąża bliźniacza. - Płód, jak wstępnie określił lekarz, ma około siedem miesięcy - mówi prokurator U. Jamka.
Jak informuje prokuratura makabrycznego odkrycia dokonała siostrzenica 33-latki. Na ciała noworodków i kobiety natrafiła w sobotę około godz. 14.00. - Lekarz nie podał przyczyny zgonów, ustali je sekcja - mówi prokurator Jamka. Możliwe, że kobieta zmarła w wyniku krwotoku i to ona wrzuciła do pieca jednego z noworodków. Sekcja wykaże również czy w domu doszło do morderstwa z udziałem osób trzecich. Wstępnie na ciele kobiety nie znaleziono żadnych śladów świadczących o morderstwie.
Kobieta miała konkubina. Mężczyzny w tragicznych chwilach nie było w domu. Za to dramatyczne zdarzenie mogły widzieć dwie 6-letnie córki 33-latki. - Dzieci zostaną przesłuchane w odpowiednim czasie z udziałem psychologa - mówi prokurator U. Jamka. Ruszyło śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny makabry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?