Do napadu na konwój doszło w czwartkowe popołudnie przy ulicy Serbskiej w Żarach. Policja nie ujawnia, jaka kwota została ukradziona, ale nikt nie ma wątpliwości, że akcja została precyzyjnie zaplanowana i chodzi o niemałe pieniądze. Miejsce, w którym doszło do napadu to droga prowadząca do stacji paliw, można tutaj wjechać tylko od strony ulicy Serbskiej, nie ma stąd wyjazdu bezpośredniego na obwodnicę Żar.
Ustronne miejsce
Miejsce jest ustronne, po dwóch stronach rosną ogromne drzewa. Sprawcy zaatakowali w przemyślany sposób, poruszali się dwoma samochodami. Jeden z nich czołowo uderzył w nissana qashqaia, którym poruszało się dwóch konwojentów. Zostali napadnięci, naruszono ich nietykalność cielesną i ukradziono przewożoną gotówkę. Napastnicy odjechali drugim pojazdem. Ten, który uderzył w nissana, porzucili w miejscu napadu.
Intensywnie pracują
- Trwa szeroko zakrojona obława. Biorą w niej udział znaczne siły policji, działania prowadzone są zarówno przez policjantów z Żar, jak i z innych lubuskich jednostek. Do pomocy w akcji ściągnięto policyjny śmigłowiec Black Hawk. Pracują również policjanci prewencji, kontrterroryści oraz funkcjonariusze z psami tropiącymi - mówił nam w czwartkowy wieczór podinsp. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. W piątkowy poranek potwierdza, że czynności są nadal prowadzone. - Pracujemy intensywnie nad złapaniem sprawców napadu - zapewnia rzecznik.
Dantejskie sceny
O sprawie informowały wszystkie media w kraju. W miejscu zdarzenia spotykamy ekipę z Polsatu. Na drodze między drzewami widać ślady rozsypanego piachu, łopatę, kawałki szkła. Trudno uwierzyć, że zaledwie kilkanaście godzin wcześniej działy się tutaj dantejskie sceny. Po zuchwałym napadzie, dwóch konwojentów trafiło do 105. Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach. - Potwierdzam, że do naszego szpitala zostało przyjętych dwóch poszkodowanych z wczorajszego napadu. Jeden z pacjentów po wykonanej diagnostyce medycznej i zaopatrzeniu specjalistycznym został wypisany do domu, drugi 49 - latek niestety wymagał hospitalizacji i musiał pozostać w szpitalu. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak długo będzie musiał pozostać w szpitalu - informuje Justyna Wróbel - Gądek, rzeczniczka szpitala.
Mapa: do napadu doszło na ul. Serbskiej w Żarach
Czytaj też:
Zobacz też: Napad na taksówkarza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?