Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi żołnierze w Afganistanie: Sto dni za nimi

Mjr Szczepan Głuszczak (dab)
Żołnierze dziewiątej zmiany mają za sobą 99 dni trudnej i niebezpiecznej misji.
Żołnierze dziewiątej zmiany mają za sobą 99 dni trudnej i niebezpiecznej misji. mjr Szczepan Głuszczak
Jutro minie sto dni od rozpoczęcia misji przez żołnierzy IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Jego trzonem jest około 1,3 tys. Lubuszan. Zdecydowana większość to żołnierze międzyrzecko-wędrzyńskiej brygady.
Żołnierze dziewiątej zmiany mają za sobą 99 dni trudnej i niebezpiecznej misji.
Żołnierze dziewiątej zmiany mają za sobą 99 dni trudnej i niebezpiecznej misji. mjr Szczepan Głuszczak

Żołnierze dziewiątej zmiany mają za sobą 99 dni trudnej i niebezpiecznej misji.
(fot. mjr Szczepan Głuszczak)

Blisko sześć tysięcy patroli, konwojów oraz przeprowadzonych operacji, dwie i pół tony przejętych i zniszczonych materiałów wybuchowych, 190 zatrzymanych rebeliantów - to tylko fragment z bilansu 100 dni IX zmiany PKW Afganistan.

W Afganistanie służy 2,6 tys. polskich żołnierzy. Połowę kontyngentu stanowią Lubuszanie. Większość lubuskich "misjonarzy" - około 1,1 tys. - służy w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej w Międzyrzeczu i Wędrzynie.

Polskie Siły Zadaniowe (PSZ) uczestniczą w zaplanowanej przez Dowództwo Regionu Wschodniego Sił ISAF kampanii letnio-jesiennej. W ramach tych działań kontyngent rozpoczął własną operację pod kryptonimem "White Eagle Fury", która polega na zwiększeniu wysiłków głównie w kluczowych dystryktach położonych wzdłuż biegnącego przez prowincję Ghazni strategicznego odcinka drogi łączącej Kabul z Kandaharem. Ciężar odpowiedzialności za bezpieczeństwo w pozostałych dystryktach przejmują coraz liczniejsze i lepiej wyszkolone Afgańskie Siły Bezpieczeństwa.

Wyprzedzając działania przeciwnika w okresie wiosenno-letnim Polacy podwoili ilość wykonywanych zadań; z blisko 900 w pierwszym miesiącu swojej misji do ponad 1,5 tys. w każdym z kolejnych miesięcy. Silny nacisk położyło przede wszystkim na działania nocne, ograniczenie aktywności grup przestępczych, m.in. poprzez przeciwdziałanie podkładaniu improwizowanych urządzeń wybuchowych (IED).

Zlikwidowali ponad 40 min-pułapek

Szef sekcji prasowej kontyngentu mjr Szczepan Głuszczak poinformował "GL", że podjęte kroki bardzo szybko przyniosły pożądane efekty. Od początku misji, czyli od kwietnia br., żołnierze nie pozostawili przeciwnikowi najmniejszych złudzeń po czyjej stronie jest inicjatywa i przewaga. - "W wyniku ofensywnych działań prowadzonych na północy i południu prowincji przez żołnierzy podległych pod Zgrupowania Bojowe "Alfa", "Bravo" i amerykańskiego batalionu "Ramrod" poległo w walce ponad 100 rebeliantów, rannych zostało ponad 30, a kolejnych 190 zatrzymano i przekazano Afgańskim Siłom Bezpieczeństwa" - czytamy w jego ostatnim komunikacie z Afganistanu.

Okres letni to tradycyjny czas, w którym zwiększa się liczba ataków przeprowadzanych za pomocą IED. IX zmiana znacznie zwiększyła skuteczność w zakresie wykrywania i usuwania min-pułapek. Liczba zlikwidowanych "ajdików" wzrosła z kilkunastu do ponad 40 w miesiącu w porównaniu z tym samym okresem w ubiegłym roku. Dzięki wspólnym wysiłkom wszystkich komponentów PSZ znaleziono i zniszczono 75 sztuk materiałów niebezpiecznych - pozostałości minionych konfliktów, które mogły zostać odzyskane i wykorzystane do przeprowadzenia ataków przeciwko ludności cywilnej, Afgańskim Siłom Bezpieczeństwa i wojskom międzynarodowej koalicji.

Podczas przeprowadzonych operacji żołnierze zlikwidowali w różnych częściach prowincji ponad 30 skrytek na broń i środki walki. Polacy pozbawili rebeliantów blisko 400 rakiet różnego rodzaju, pocisków artyleryjskich oraz granatów, a także 2,5 tony różnego rodzaju materiałów wybuchowych.

Wsparcie "Danuty" i śmigłowców

Mocne wsparcie dla żołnierzy działających poza bazami zapewniały obie grupy wsparcia ogniowego z Alfy i Bravo. - Wykonały prawie 50 bojowych zadań ogniowych w odpowiedzi na ostrzał moździerzowy i rakietowy baz, a także w osłonie patroli i konwojów na wezwanie z pola walki oraz do rebeliantów podkładających IED wzdłuż dróg wykorzystywanych przez siły koalicji - podkreślił mjr Jarosław Radzimierski, szef Sekcji Koordynacji Wsparcia Ogniowego PSZ. - Dowódcy coraz częściej wykorzystują artylerię, ze względu na jej skuteczność, zasięg, precyzję i pole rażenia.

Dodatkowym atutem żołnierzy są śmigłowce z Samodzielnej Grupy Powietrzno?Szturmowej. W trakcie IX zmiany PKW Mi-17 i Mi-24 wykonały ponad tysiąc godzin nalotu, realizując przede wszystkim zadania bojowe, wspierając operacje w prowincji Ghazni.

JPELe i kamizelki Szahida

Schwytanie sześciu liderów ugrupowań rebelianckich, których nazwiska umieszczono na liście najbardziej poszukiwanych w Afganistanie - JPEL (Joint Prioritized Effective List), odbicie zakładnika, przechwycenie trzech kamizelek "szachida" przygotowanych do przeprowadzenia samobójczych zamachów - to jedne z najwartościowszych sukcesów Zgrupowania Sił Specjalnych wchodzących w skład PKW.

Ponadto podczas działalności operacyjnej zlikwidowano wiele skrytek na środki walki, w których znajdowały min: setki kilogramów środków do produkcji materiałów wybuchowych, broń, amunicja oraz gotowe do podłożenia improwizowane urządzenia wybuchowe. Co więcej ich służba nie opierała się tylko i wyłącznie do działań typowo bojowych. Nasi "specjalsi" (żołnierze jednostek specjalnych) zajmują się także szkoleniem pododdziałów afgańskiej policji i służby bezpieczeństwa.

Bezcenne informacje

W każdym przypadku sukces zadania zależy przede wszystkim od posiadanych informacji. Im więcej danych uda się zdobyć o terenie przyszłej operacji czy działaniu przeciwnika, tym lepiej można przygotować żołnierzy. Źródłem informacji są przede wszystkim ludzie, niemniej jednak coraz częściej na szeroką skalę są wykorzystywane bezzałogowe środki rozpoznawcze UAV (Unmanned Aerial Vehicle). Oprócz "dronów", jakimi dysponuje PSZ, loty rozpoznawcze na korzyść sił polskich wykonywały także większe maszyny będące w dyspozycji Dowództwa Regionalnego - Wschód. W sumie "bezzałogowce" wykonały pod niebem Ghazni prawie 500 lotów rozpoznawczych. Swoją skuteczność potwierdziły wielokrotnie wykrywając próby podkładania min-pułapek, lub organizowania zasadzek na siły koalicyjne i Afgańskie Siły Bezpieczeństwa. Ich wsparcie wykorzystują nie tylko dowódcy zgrupowań bojowych, ale przede wszystkim dowódcy patroli do rozpoznania interesującego ich obszaru, także w trakcie prowadzenia działań.

Ponadto, bardzo dużo informacji na temat miejsc przebywania rebeliantów, składowania środków walki czy planowanych działań zdobywali dla żołnierzy oficerowie sekcji rozpoznania, Służby Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego oraz rozpoznania osobowego S2X. To właśnie dzięki ich informacjom udało się min. namierzyć rebeliantów z listy JPEL czy przechwycić transport ponad 100 kg narkotyków na południu prowincji.

Nowatorskie projekty w Ghazni

Każde państwo ogarnięte konfliktem zbrojnym ponosi straty, nie tylko te ludzkie, ale także materialne, kulturowe i ekonomiczne. Warunkiem koniecznym stabilizacji jest szeroko rozumiana odbudowa i rozwój. Tym aspektem w Polskich Siłach Zdaniowych zajmuje się Zespół Odbudowy Prowincji PRT (Provincial Reconstruction Team). W Ghazni są zarówno specjaliści amerykańscy i polscy, którzy niezależnie od siebie prowadzą projekty finansowane z różnych źródeł. - Nasze działania zabezpiecza finansowo Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Środki finansowe przeznaczone w bieżącym roku to blisko 24 mln złotych - opowiada ppłk Cezary Kiszkowiak, szef zespołu specjalistów.

W kwietniu PRT prowadziło sześć projektów w trzech dystryktach prowincji Ghazni. Po trzech miesiącach udało im się blisko czterokrotnie zwiększyć ich ilość do 23, co istotne rozmieszczonych już w siedmiu dystryktach. Do najważniejszych należą: składowisko odpadów, oczyszczalnia ścieków, hydroelektrownia, budowa dróg czy też rozbudowa terenów zielonych. Zwłaszcza dwa pierwsze są bardzo interesujące ze względu na to, że są pionierskie w prowincji i bardzo nowatorskimi w całym Afganistanie.

W ubiegłym roku zespół zaplanował 25 zasadniczych projektów na kolejne 12 miesięcy. Jednak dzięki oszczędnościom i dokonanej korekcie udało się zwiększyć ich ilość o osiem kolejnych. Ponadto PRT ma już zaplanowanych i zatwierdzonych przez MSZ kolejnych osiem zapasowych projektów.

Modernizacja przejawia się nie tylko w zakresie odbudowy infrastruktury, ale również poprzez wspieranie edukacji czy samorządów w Ghazni. Wysiłki w tym zakresie podejmują specjaliści z Zespołu ds. Zarządzania i Rozwoju Dystryktów, którzy niemal codziennie spotykają się z przedstawicielami lokalnych organizacji samorządowych i pozarządowych by wspierać wszystkie działania podejmowane przez afgańskich urzędników.

Plany na przyszłość

- Jestem przekonany, że dzielni żołnierze z 49 państw, ramię w ramię, Shohna ba Shohna, wraz z naszymi afgańskimi partnerami, będą kontynuować wielkie dzieło - powiedział w swoim pierwszym wystąpieniu nowy głównodowodzący wojskami NATO w Afganistanie generał John R. Allen.

Głównym zadaniem żołnierzy międzynarodowej koalicji ma być wspólne działania ISAF z lokalną policją i armią.

- Zwiększyliśmy ilość pododdziałów afgańskich biorących udział we wspólnych operacjach i patrolach. Zależy mi na jak najlepszym postępie jakościowym policjantów i żołnierzy. Kiedy my już wyjdziemy z Afganistanu to oni będą samodzielnie dbać o bezpieczeństwo w Ghazni - podsumował dowódca gen. bryg. Sławomir Wojciechowski, który w kraju dowodzi 17. Wielkopolską Brygadą Zmechanizowaną z Międzyrzecza i Wędrzyna.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska