Nasza monografia to lokalny hit

- Ile osób korzysta z biblioteki?
- Statystycznie co czwarty mieszkaniec gminy, gdyż mamy ponad 1.600 czytelników. To bardzo wysoki współczynnik. Większość jest zapisana do biblioteki w Trzcielu, ale mamy też dwie filie w Lutolu Mokrym i w Brójcach. Nasz księgozbiór przekroczył 53 tysiące książek. Stale go uzupełniamy. W ubiegłym roku na zakup nowości wydawniczych wydaliśmy ponad 22 tysiące złotych. Prawię 15 tysięcy dostaliśmy z ministerstwa, a resztę dołożyły władze gminy.

- Czy internet nie wypiera tradycyjnego czytelnictwa?
- Nie. W bibliotece mamy zresztą trzy komputery z dostępem do sieci. Dostaliśmy je trzy lata temu w ramach programu Ikonka. Mieszkańcy korzystają z nich za darmo. Przez cały dzień są oblegane przez naszych czytelników. Przeważają uczniowie naszych szkół, którzy surfują po sieci w poszukiwaniu materiałów do wypracowań. Z bezpłatnego dostępu do sieci korzysta także wielu dorosłych, którzy nie mają w domach internetu. Tylko w ubiegłym mieliśmy 2.400 internautów.

Czym jeszcze przyciągacie czytelników?
- Nasza działalność nie ogranicza nie tylko do wypożyczania książek, czy udostępniania czytelnikom komputerów. W minionym roku wydaliśmy pierwszą w historii gminy monografię. Jej autorami są naukowcy z Zielonej Góry, ale także mieszkańcy, którzy opisali pierwsze powojenne dni i miesiące w Trzcielu. Pół tysiąca egzemplarzy książki rozeszło się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. To nasz lokalny hit. W bibliotece działa też Dyskusyjny Klub Książki, organizujemy lekcje biblioteczne dla przedszkolaków i spotkania z pisarzami. Ostatnio gościliśmy Mariolę Jarocką.

- Dziękuję.