Stowarzyszenie NM-NP zarówno w Żaganiu, jak i w powiecie odgrywa coraz większą rolę. Wystarczy tylko powiedzieć, że w gronie jego 58 członków są burmistrzowie Żagania i Małomic, wicestarosta żagański, przewodniczący miejskiej rady w Żaganiu, czy wiceprzewodniczący rady powiatu.
W radzie miasta NM-NP ma 7 radnych, a w powiecie czterech. Ale w tym drugim gronie będzie ich niedługo pięciu, ponieważ Bogusław Kobyliński, który zastąpi Jerzego Wojnara, startował co prawda z PiS-u, ale jest członkiem stowarzyszenia.
Czasu było dużo
Na początku tego tygodnia wybrano nowy, pięcioosobowy zarząd stowarzyszenia. Jego przewodniczącym został Andrzej Katarzyniec, a członkami Izabela Mulkowska, Anna Michalczuk, Józef Cisek i Mirosław Biały.
I właśnie od zwołania zebrania, na którym zmieniono zarząd, zaczęły się niesnaski w szeregach NM-NP. - Nic nie wiedzieliśmy o spotkaniu. Dopiero ostatniego dnia, dwie godziny przed jego rozpoczęciem coś do nas dotarło - mówią niektórzy członkowie.
- Pismo z prośbą o zwołanie zebrania, na którym miała być rozliczona kampania wyborcza powstało jeszcze pod koniec grudnia. Podpisanych było pod nim 20 osób. We wtorek 2 grudnia pan Cisek otrzymał zadanie poinformowania o nim zarządu. Do spotkania było więc jeszcze sześć dni - tłumaczy A. Katarzyniec.
Na zebranie stawiło się ponad 30 osób. Rozliczono kampanię i w jawnym głosowaniu, zdecydowaną większością, odwołano stary zarząd.
Nie są zależni
To nie był jednak koniec ataków. - Wartościowi ludzie od nas odchodzą, a nowy zarząd jest zależny od burmistrza. Przecież teraz siedzą w nim szefowie miejskich spółek - słychać było w kuluarach.
Rzeczywiście ze stowarzyszeniem pożegnała się Gabriela Podgórna, jeszcze niedawno typowana nawet na wicestarostę. - Ale tego samego dnia deklarację członkowską złożyła pani Małgorzata Sendecka, burmistrz Małomic - od razu dodaje nowy szef NM-NP.
"Ludźmi burmistrza" w zarządzie mają być prezes MPOiRD A. Katarzyniec i dyrektor wodociągów M. Biały. - To prawda, że sto procent udziałów w naszej firmie ma miasto. Ale jesteśmy spółką prawa handlowego i kierujemy się ekonomią, a nie dyrektywami burmistrza - zapewnia A. Katarzyniec.
- Gdybym chciał, żeby stowarzyszenie było ode mnie zależne, zostałbym jego szefem - uśmiecha się burmistrz Sławomir Kowal. - Cieszę się, że znajduje się w nim coraz więcej wpływowych ludzi, którzy mogą zrobić coś dla miasta i regionu. A to przecież jest najważniejsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?