Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet jeden fotoradar nie pilnuje już zielonogórskich ulic

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Internauta z Zielonej Góry wskazuje dwa miejsca w mieście, w których powinien stanąć fotoradar. Tymczasem stary i zużyty sprzęt nie jest używany przez straż miejską. Nowego nikt nie kupi, bo... urządzenia ma przejąć Inspekcja Transportu Drogowego.

Internauta korzystając z naszej akcji i serwisu "Bezpieczne drogi" wskazuje dwa miejsca w Zielonej Górze, w których kierowcy zapominają o ostrożności. - Proponuję postawić fotoradar przed przejściem dla pieszych obok Castoramy przy ulicy Lisiej - pisze w mailu do redakcji. Potem uzasadnia: - Kierowcy rozpędzają się od ronda i na wysokości przejścia mają już około 80km/h.

Druga pułapka na piratów drogowych, zdaniem internauty powinna pojawić się przy zjeździe z mostu przy Tesco, w kierunku ul. Działkowej. - Rozpędzone samochody pędzą nie zwracając uwagi na pieszych chcących przedostać się na drugą stronę drogi - alarmuje internauta.

Jak na razie na fotoradar nie ma co liczyć. - Mamy jedno urządzenie przejęte od policji. Jest jednak stare i zużyte, ma też słabe możliwości techniczne - tłumaczy komendant zielonogórskiej straży miejskiej Sławomir Nowak.

Szef straży miejskiej informuje, że do jego obsługi potrzeba kilku osób. Zaznacza, że w dużym mieście to spora strata personalna, kiedy innych zadań nie ubywa. W rezultacie sprzęt nie jest używany.

S. Nowak zapewnia, że straż miejska nie jest nastawiona tylko na "trzepanie" kieszeni kierowców. - Można ustawić fotoradar i zbijać forsę, ale ustaliliśmy z prezydentem miasta, że nie o to chodzi - mówi. Dlatego między innymi na źle zaparkowanych samochodach nie są zakładane blokady na koła.

Czy można kupić nowe urządzenie? - Nikt teraz nie wyłoży około 180 tys. zł na sprzęt, który za kilka miesięcy ma przejąć Inspekcja Transportu Drogowego - mówi S. Nowak.
Zgodnie z planami ITD ma stworzyć sieć fotoradarów w kraju i zająć się ich obsługą.

Strażnicy nie ukrywają, że mają wiele innych zadań. - Zajmujemy się chociażby sprawami związanymi z blokowaniem dojazdu straży pożarnej czy karetkom pogotowia pod bloki na osiedlach - mówi komendant Nowak.

Miejscy stróże systematycznie zajmują się również porządkiem w mieście. Interweniują wzywani przez mieszkańców. - Ruch drogowy to tylko wycinek jednego z naszych dziewięciu zadań określonych w ustawie - mówi komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska