5/10



Drzwi, których bał się cały Gdańsk

Dom Ferberów w Gdańsku to zabytkowa kamienica przy ul. Długiej 28, starannie odbudowana po zniszczeniach II wojny światowej. Dziś cieszy oczy mieszkańców i turystów, ale w XVIII w. tego domu bał się cały Gdańsk.

A konkretnie lękano się drzwi, ozdobionych wyobrażeniami Adama i Ewy. Gdańszczanie wierzyli, że w wizerunkach zalęgły się złe moce, i woleli omijać kamienicę szerokim łukiem.

Zła sława drzwi domu Ferberów związana jest z tragedią – jak często bywa w przypadku miejsc uchodzących za nawiedzone. Żona Gotfryda Ferbera zmarła młodo i mężczyzna za wszelką cenę chciał się z nią ponownie spotkać. Zatrudnił więc czarownika, który miał przywołać mu żonę z zaświatów, ale pod dwoma warunkami: w czasie seansu w domu przebywać mieli tylko Ferber i mag, a kiedy zjawa się ukaże, wdowiec ma nie podejmować prób kontaktu z nią.

Niestety, kiedy duch został przywołany, okazało się, że w kamienicy skrył się jeden ze sług, a gdy Ferber rozpoznał żonę, wyciągnął do niej rękę i przemówił. Złamanie zakazów czarownika spowodowało przerwanie zasłony między światem żywych i umarłych, a do kamienicy wdarło się – podobno – mnóstwo duchów, w tym dusze Adam i Ewy.

Ferber postanowił upamiętnić tę straszną noc, wstawiając nowe drzwi wejściowe do swojego domu, ozdobione wizerunkami Adama i Ewy. Właśnie od nich miały emanować złe moce.

Nie wiadomo, na ile miejskie legendy są prawdziwe, a na ile przesadzone. Faktem jest jednak, że kiedy kamienica została odbudowana z ruiny, drzwi zostały wymienione i nie ma już na nich postaci Adama i Ewy.


6/10



Diabelskie Wzgórze

Stary Wrzeszcz to jedna z najpiękniejszych dzielnic Gdańska. Jak każda stara dzielnica, ma swoje tajemnice i miejsca, z którymi wiążą się niepokojące opowieści.

Jedna z nich dotyczy tzw. Diabelskiego Wzgórza (Wzgórza Zinglera) przy ul. Sobótki, na którym wznosi się dziś opuszczona willa. Dawniej była to siedziba Telewizji Polskiej, jeszcze wcześniej miejsca spotkań loży masońskiej, a już w zupełnie dawnych czasach – uroczysko, gdzie być może czarownice odprawiały swoje sabaty.

Miejskie legendy opowiadają o seansach spirytystycznych, jakie w willi mieli odprawiać masoni, badający arkana modnej w początkach XX w. ezoteryki. Dziś willa straszy fatalnym stanem, a po nocach podobno wydobywają się z niej dziwne dźwięki i błyskają jakieś światła. Można też spotkać się z relacjami o dziwnej zjawie, rezydującej na dachu willi, która czasem wita przechodniów, wstając i rozpościerając swe czarne skrzydła.




7/10



Nawiedzona willa, w której nakręcono pierwszy polski film okultystyczny

Willa Bergera w Sopocie została zbudowana w 1870 r. na polecenie Johanna Immanuela Bergera. Służyła przez jakiś czas za siedzibę loży masońskiej o oryginalnej nazwie „Eugenia Pod Ukoronowanym Lwem”, potem stała się domem dla rodzin pracowników Akademii Sztuk Pięknych, przeniesionej w 1954 r. z Sopotu do Gdańska.

Mówi się, że w willi odprawiano dziwne rytuały i seanse spirytystyczne, ale może to skutek pomieszania wątków i kolejności zdarzeń. Wiadomo bowiem, że w willi w 1985 r. Jacek Koprowicz umieścił akcję swojego filmu pt. „Medium”, pierwszego polskiego obrazu o tematyce okultystycznej. Być może to właśnie film wpłynął na postrzeganie willi Bergera jako nawiedzonej. Tymczasem jest ona nadal zamieszkana, a lokatorzy nie zgłaszają przypadków nękania przez duchy.

Poniżej możecie obejrzeć nastrojowy mapping na fasadzie willi Bergera. Film „Medium” jest dostępny online.




8/10
Przy ul. Nehringa w dzielnicy Stołczyn, na północnych...
fot. Google Maps, maj 2019, zrzut ekranu

Miejski park ze ścieżkami wśród nagrobków

Przy ul. Nehringa w dzielnicy Stołczyn, na północnych rubieżach miasta, można wybrać się na spacer po parku, w którym przy alejkach i ławkach z murawy wystają nagrobki. To teren dawnego cmentarza ewangelickiego, który w 1997 r. przeszedł rewitalizację. Architekt wkomponował elementy zabytkowego cmentarza z XIX-wiecznymi nagrobkami w założenie parkowe, osiągając dość niepokojący efekt.

Jeśli szukacie niezwykłego miejsca na spacer w Szczecinie, wybierzcie się do parku przy ul. Nehringa. Z jego wschodniego krańca rozciąga się piękny widok na jezioro Dąbie i rozlewisko Odry.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Łobuzy i Stachursky w Kłodawie koło Gorzowa. Impreza przyciągnęła prawdziwe tłumy!

Łobuzy i Stachursky w Kłodawie koło Gorzowa. Impreza przyciągnęła prawdziwe tłumy!

Latynoską Noc w Muzeum Ziemi Lubuskiej śmiało można zaliczyć do wyjątkowo udanych

Latynoską Noc w Muzeum Ziemi Lubuskiej śmiało można zaliczyć do wyjątkowo udanych

Szósta edycja mityngu lekkoatletycznego w Żarach. Sześciuset sportowców na Syrenie

Szósta edycja mityngu lekkoatletycznego w Żarach. Sześciuset sportowców na Syrenie

Zobacz również

Łobuzy i Stachursky w Kłodawie koło Gorzowa. Impreza przyciągnęła prawdziwe tłumy!

Łobuzy i Stachursky w Kłodawie koło Gorzowa. Impreza przyciągnęła prawdziwe tłumy!

Niech stare zdjęcia zachęcą Cię do pisania o Zielonej Górze! Nagrody czekają!

Niech stare zdjęcia zachęcą Cię do pisania o Zielonej Górze! Nagrody czekają!