Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nazwa ulicy pasuje jak ulał! To jest Czarna Droga!

Eugeniusz Kurzawa
Magdalena Wojciechowska, zatrudniona w "Rzeźnictwie Zyguły”, ma kłopoty z przejściem do pracy na piechotę, a mimo roweru takie same problemy przeżywa Leon Barski
Magdalena Wojciechowska, zatrudniona w "Rzeźnictwie Zyguły”, ma kłopoty z przejściem do pracy na piechotę, a mimo roweru takie same problemy przeżywa Leon Barski fot. Tomasz Gawałkiewicz
Od ul. PCK odchodzi Czarna Droga. Chyba najbardziej dziurawa ulica w Zbąszynku. Po deszczu lub roztopach nie sposób nią przejechać!

Przy Czarnej Drodze mieści się kilka poważnych firm. Ich pracownicy przy niesprzyjających warunkach pogodowych nie mają jak dotrzeć, od brukowanej ul. PCK, do pracy. Bo Czarna Droga to zwykły kawałek gruntu, którym jeżdżą pojazdy osobowe i ciężarowe z ładunkami, i chodzą ludzie. Ubity kołami aut tworzy dziury i doliny, rzadkiej "urody". Często, po opadach, trasa ta jest zupełnie nieprzejezdna!

- Ja chodzę do pracy pieszo, więc po deszczu, śniegu, roztopach trudno mi dojść do firmy - mówi Magdalena Wojciechowska zatrudniona w "Rzeźnictwie Zyguły". - Tu jest jakiś bagnisty lub torfowy teren i człowiek po prostu się zapada. Na dodatek swoje robią samochody, tak osobowe, jak i tiry jadące do firmy "Petrus". Nawet rowerem lub motocyklem trudno dojechać.

Ludzie się wściekają

Poirytowana istniejącym od lat stanem pani Magdalena wraz z innymi pracownikami "Rzeźnictwa" poprosiła o interwencję "GL".

Jej opinię i współkolegów potwierdza szefowa firmy Anna Zyguła: - Bywają takie sytuacje, że dziewczyny z miasta idące do pracy pieszo czekają przy ul. PCK na znajomych jadących samochodami - mówi. Sama szefowa w ekstremalnych warunkach przejeżdżała okrężną trasą przez... podwórka wcześniej położonych zakładów, chociażby piekarni GS lub po rampie firmy "Petrus".

Ludzie - a we wspomnianej piekarni GS oraz "Rzeźnictwie Zyguły", firmach "Petrus" i "Bero pracuje szacunkowo blisko 400 osób - mają dość tego stanu. Złoszczą się, zgłaszają pretensje do samorządu, ale nic się nie zmienia.

- Gdy zaczynaliśmy tutaj działalność parę lat temu poprzedni burmistrz Wiesław Czyczerski obiecywał, że Czarna Droga będzie gotowa do 2007 r. - wspomina Zyguła. Kiedyś tak się zezłościła, że po deszczu pojechała do zastępczyni nowego już burmistrza, zapraszając ją na przejażdżkę. - A pani burmistrz powiedziała na to, że zna tę drogę - relacjonuje Zyguła.

Mają dokumentację

- Na razie próbujemy tę ulicę ratować doraźnie wysyłając tam równiarkę, jednak tego zadania nie ma w budżecie 2008 r. - mówi burmistrz Jan Mazurek. Na razie więc sytuacja się nie zmieni. - Mamy tę drogę na uwadze, ale wpierw należy położyć tam wodociąg i kanalizację.

- Jest dokumentacja wodno-kanalizacyjna Czarnej Drogi, jak i dokumentacja samej ulicy - dodaje Hubert Cichy z referatu infrastruktury technicznej. - W planie mamy położenie tam sześciometrowej szerokości asfaltu na długości 485 metrów oraz chodnika po stronie GS-u i Zyguły. Z drugiej strony ma być specjalny najazd dla tirów oczekujących na wjazd do zakładów.

Jak przekazuje Cichy Czarna Droga ma prowadzić do przyszłej obwodnicy wschodniej Zbąszynka. - Dokładnie znamy stan tej ulicy - podkreśla Cichy. Co, niestety, nie zmienia sytuacji korzystających z niej ludzi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska