Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie boję się nikogo

Konrad Kaptur
Petra Stampalija. Ma 27 lat. Poprzedni sezon spędziła we Włoszech w zespole La Spezia. Wcześniej przez pięć lat grała we francuskiej ekstraklasie, gdzie notowała bardzo dobre statystyki - średnio rzucała 14 punktów przy ponad 50-cio procentowej skuteczności. Notowała też 7,2 zbiórki na mecz. W reprezentacji Chorwacji jest jednym z filarów. Podczas ostatnich mistrzostw Europy rzucała około 20 punktów w meczu.
Petra Stampalija. Ma 27 lat. Poprzedni sezon spędziła we Włoszech w zespole La Spezia. Wcześniej przez pięć lat grała we francuskiej ekstraklasie, gdzie notowała bardzo dobre statystyki - średnio rzucała 14 punktów przy ponad 50-cio procentowej skuteczności. Notowała też 7,2 zbiórki na mecz. W reprezentacji Chorwacji jest jednym z filarów. Podczas ostatnich mistrzostw Europy rzucała około 20 punktów w meczu. Fot. Konrad Kaptur
Rozmowa z Petrą Stampaliją, koszykarką CCC Polkowice.

- Prosto z lotniska pojechałaś ze swoim nowym zespołem na turniej do Torunia i od razu spisałaś się bardzo dobrze...- Z tym bardzo dobrze to bym nie przesadzała. Starałam się w miarę możliwości pomóc zespołowi. Nie do końca się jeszcze rozumiałyśmy z nowymi koleżankami, ale pod koszem szło mi całkiem nieźle. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym meczem będę grać jeszcze lepiej.

- Jak pierwsze wrażenia z nowego klubu i miasta?- Jestem tutaj zaledwie od kilku dni. Trudno mi więc wydawać jakieś jednoznaczne sądy. Na pierwszy rzut okaz Polkowice wydają mi się małym, spokojnym miasteczkiem. Żyje się tutaj chyba bez zbędnego pośpiechu. Na razie mi się tutaj spodoba. Co do klubu, to wszyscy są mili i pomocni. Starają się, bym się jak najlepiej czuła. Niczego mi tutaj nie brakuje. Atmosfera jest fajna.

.

- Mieszkasz sama, nie przeszkadza ci to?- Nie, chciałam mieszkać sama. Lubię spędzać czas wolny samotnie. Mogę wtedy poczytać, albo poleniuchować. Nie muszę dopasowywać swoich planów do nikogo. Tak jest wygodniej.

- Podobno dobrze gotujesz?- Tak. Lubię gotować. Przyrządzając różne potrawy w kuchni odreagowuję stres, który gromadzi się podczas meczów. W kuchni często eksperymentuję. Zazwyczaj moje eksperymenty kończą się powstawaniem smacznych potraw.

- Mówisz, że lubisz poleniuchować. W Polsce nie będziesz miała zbyt wielu ku temu okazji. Czeka ciebie ciężki sezon - liga, Puchar Europy i tak w kółko?- Słyszałam, że w tym sezonie polska ekstraklasa została powiększona do 12 zespołów. To oznacza, że meczów będzie znacznie więcej. Dla kibiców to chyba dobrze, dla poziomu zapewne też, bo rywalizacja będzie bardziej zacięta, a i o odrobienie ewentualnych strat będzie łatwiej. Nie boję się częstego grania. Jako reprezentantka kraju jestem do tego przyzwyczajona. Poza tym solidnie przepracowałam okres przygotowawczy i na pewno sił mi mnie zabraknie.

- Jak oceniasz poziom polskiej ligi?- Przyznam się szczerze, że polska liga to dla mnie zagadka. Wiem, że są tutaj dwa bardzo mocne zespoły - Wisła Kraków i Lotos Gdynia. One z powodzeniem walczą w Eurolidze, mają wspaniałe zawodniczki, głównie ze Stanów Zjednoczonych, ale nie tylko. To główne siły polskiej ligi. Mój nowy zespół wywalczył w poprzednim sezonie brąz, ale z tego co słyszałam jest spora grupa drużyn, które mocno atakują naszą pozycję. Będziemy te ataki odpierać.

- Występowałaś z sukcesami w ligach włoskiej i angielskiej. W Polsce więc powinnaś sobie poradzić bez większych problemów?- Mam taką nadzieję. Ligi włoska i francuska uchodzą za najsilniejsze w Europie. Skoro tam sobie radziłam to w Polsce też powinnam. Jak będzie, zobaczymy. Zdaję sobie sprawę, że konkurencja w walce podkoszowej będzie duża, ale ja nie boję się ostrej walki. Dam sobie radę, oby tylko kontuzje mnie omijały.

- Twoje mocne i słabe strony?- Trudno oceniać samą siebie. Moim zdaniem w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła mam jeszcze sporo do poprawienia. Gdybym miała wskazać moją mocną stronę to byłaby to z pewnością walka na tablicach. Potrafię dobrze się ustawić i wygrać zbiórkę nawet rywalizując z zawodniczkami wyższymi od siebie. Wydaje mi się, że sprawdzam się zarówno w walce tyłem do kosza, jak i przodem do niego. Najwięcej do poprawienia mam chyba w półdystansie.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska