Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chce gasić światła w szkole, którą kocha

Alicja Kucharska
Sylwester Wierzbicki - nowy dyrektor "Jedynki"
Sylwester Wierzbicki - nowy dyrektor "Jedynki" Alicja Kucharska
Zmienia się dyrektor w "Jedynce"!

Od 1 września Publicznym Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika będzie zarządzał nowy dyrektor. Został nim Sylwester Wierzbicki, nauczyciel historii i WOS-u, który przepracował w tej szkole 16 lat. – Pracę rozpocząłem będąc studentem V roku. Nie jestem więc osobą z zewnątrz i doskonale znam tę szkołę. Swoją wiedzę wykorzystam na rzecz jej rozwoju – mówi Sylwester Wierzbicki.

Niemal od samych początków gimnazjum swoją pracą tworzył jego historię. Wystartowanie w konkursie na stanowisko dyrektora było też odważnym krokiem biorąc pod uwagę niepewne losy szkół gimnazjalnych i hasła ich wygaszania. – Przed nami niewiadoma. Wiemy o reformie, ale nie znamy konkretów. Na pewno zostanie zlikwidowany system 3x3. To będzie rok pełen wyzwań i trudnych decyzji. To życie ułożyło scenariusz i sprawi, że przyjdzie mi się zmierzyć z rzeczami innymi, niż te które planowałem – odnosi się do planowanych zmian.

S. Wierzbicki zapewnia, że zmiana dyrektora nie oznacza rewolucji. – Większość działań wdrożonych i realizowanych w szkole to trafne działania. Moim zadaniem będzie ich podtrzymanie bądź doskonalenie. Nawet, jeśli zmieni się struktura czy nazwa, to chciałbym zachować metody i formy pracy wychowawczej, które w „Jedynce” zawsze były priorytetowym aspektem. To, co najważniejsze, to doświadczona kadra, a jak wiadomo doświadczenie procentuje w pracy z młodzieżą i nawiązaniu dialogu z dorastającymi uczniami – dodaje S. Wierzbicki.

Ukierunkowanie zawodoweMając nadzieję, że reforma rządu nie będzie aż tak radykalna nowy dyrektor snuje plany. Jak sam zaznacza – stawia na ludzi – czyli doświadczonych pedagogów, ale też osoby z zewnątrz. – Interesuje mnie szerokozakrojona współpraca z przedsiębiorcami, przedstawicielami różnych instytucji. Moim zdanie, ukierunkowanie zawodowe na etapie gimnazjum powinno być o wiele bardzo uwypuklone niż jest to w rzeczywistości. Oprócz poznawania predyspozycji, ważne jest wyjście poza minimum wymagań i schemat, tak jak było to do tej pory – zaznacza. Wymienia tu chociażby ścisłą współpracę z przedsiębiorcami, która pozwala poznać specyfikę zawodu w praktyce. Jak twierdzi, gimnazjum to czas poznania, gdzie najważniejsze jest stworzenie młodym ludziom jak najwięcej możliwości sprawdzenia się. Sylwester Wierzbicki chciałby także, by uczniowie mieli pełen pakiet informacji o zawodach powszechnie znanych, ale i tych ginących. – Jeśli choć jeden uczeń się ukierunkuje i odnajdzie zawód, który chciałby wykonywać, to warto zawalczyć. Chciałbym umożliwić uczniom klas III pójście do zakładu pracy na praktykę. Niewątpliwie ważnym elementem składowym jest przepływ informacji pomiędzy szkołą a przedsiębiorcami, by wiedzieć, jakie są ich oczekiwania, a co szkoła może zapewnić i w jaki sposób przygotować ucznia – dodaje.

Mają być laboratoria i sale multimedialneZ uwagi na fakt, że rynek pracy diametralnie się zmienia, oprócz nauki uczeń powinien posiadać zaplecze umiejętności: dostosowania się, radzenia z problemami, pracy w zespole – ogólne, które pozwolą mu spróbować sił w każdym zawodzie. Choć szkołę nierzadko ocenia się na podstawie wyników egzaminów, to czasem pasja i umiejętności są o wiele ważniejsze niż stopnie. – Cieszę się, gdy absolwenci zdobywają zawód i wykonują to, co jest ich pasją. Zadaniem nauczycieli jest stworzenie warunków do rozwoju zainteresowań - dodaje. Największym wyzwaniem – pomijając niepewną przyszłość gimnazjów – jest dla dyrektora próba unowocześnienia placówki. Stworzenie nowoczesnej szkoły, korzystającej z nowinek technologicznych, gdzie nowe technologie byłyby wykorzystywane w procesie dydaktycznym. W zamyśle oznacza to zwiększenie liczby sal multimedialnych czy też laboratoriów przedmiotowych. Przyszły dyrektor nie ukrywa, że i sam będzie starał się o pozyskanie środków finansowych na ten cel składając odpowiednie wnioski.

Kto zostanie zastępcą tego na razie nie zdradza. – Trwają procedury – kwituje S. Wierzbicki, który za największy sukces uznaje wypracowanie systemu nauczyciel - szkoła - uczeń, gdzie nie ma anonimowości, rozpoznano problemy i sposoby ich rozwiązywania.

Pierwszego września szkoła wchodzi w nową rzeczywistość. Nie tylko ze względu na nowego dyrektora, ale też planowaną – póki co nieznaną – reformę. W obliczu kolejnych informacji o likwidacji bądź też wygaszaniu gimnazjów, nie dziwią obawy. - Nie chciałbym być osobą, która będzie gasiła światło w szkole, którą kocha – podsumowuje nauczyciel. Póki co, przyszły dyrektor z entuzjazmem i zapałem wdraża się w swoje obowiązki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska