Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chce takiej komórki i nie będzie za nią płacić

Anna Białęcka
Pani Barbara nie może pogodzić się z decyzjami Zakładem Gospodarki
Pani Barbara nie może pogodzić się z decyzjami Zakładem Gospodarki Fot. Anna Białęcka
Pani Barbara ma wrażenie, że Zakład Gospodarki Komunalnej zrobił ją na szaro. - Okazało się, że podwyższyli mi radykalnie opłatę za użytkowanie komórki na podwórku - powiedziała. - Ale obwieścili mi to dopiero po trzech miesiącach.

Głogowianka mieszka przy ul. Krochmalnej. Podobnie jak inni na tej ulicy, od lat ma do dyspozycji komórkę na podwórku koło domu. - Korzystałam z niej, ale ostatnio nieco mniej - mówi pani Barbara. - Ale trzymałam ją, bo opłaty były w sumie do przyjęcia.
Miesięczny czynsz za komórkę, wpłacany do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej wynosił 37 zł. - Na początku roku zapłaciłam za dwa miesiące, za styczeń i luty - opowiada. - I cieszyłam się, że z opłatami mam spokój. Wiedziałam, że mój budżet, bardzo niewielki, zostanie i tak bardziej obciążony od marca. Bowiem w grudniu ubiegłego roku ZGM przysłał mi decyzję, że od marca bieżącego roku wzrośnie czynsz za mieszkanie, w sumie o 17 zł.

Ale, jak się później okazało, wzrost czynszu to pikuś w porównaniu z tym, co w ZG ustalono w sprawie czynszu za komórkę.
- 19 marca dostałam kolejne pismo z komunalki - opowiada kobieta. - Treść tego pisma była szokująca. To był aneks. Aneks do umowy o wynajem komórki mówiący o podwyżce z 37 zł do 129 zł.

Problem polega na tym, że podwyżka, o której ZGM zawiadomił kobietę w marcu obowiązuje już od stycznia. - Postawili mnie przed faktem dokonanym, nie miałam nawet możliwości zastanowienia się nad tym, czy na pewno chcę taką komórkę za takie pieniądze - żali się mieszkanka ul. Krochmalnej. - Wyliczyli mi, że mam dług, czyli muszę dopłacić 260 zł za styczeń i luty, a także wpłacić 129 zł za marzec. To jest znacząca kwota w mojej niewielkiej rencie. Tak znacząca, że nie stać mnie na jej zapłacenie.

Kobieta już złożyła rezygnację z wynajmu komórki. Jednak urzędnicy nie chcą zrezygnować z jej długu. - Twierdzą, że poszli mi na rękę i pozwolą spłacić ten dziwny dług w ratach, jednak już zaznaczyli, że naliczane będą odsetki. Czy to sprawiedliwe?
Z takim pytaniem zwróciliśmy się do dyrekcji ZGM. - Jesteśmy teraz na etapie porządkowania spraw związanych z dodatkowymi pomieszczeniami jak piwnice i komórki, które lokatorzy użytkują w ramach czynszu i poza nim - powiedział dyr. ZGM Marek Rychlik. - Te podwyżki to jeden z elementów tego procesu.

A co z przypadkiem pani Barbary i decyzją działającą wstecz? - Oczywiście nie jest ona obowiązująca, nie może tak być by decyzje działały wstecz. Ci lokatorzy, którzy dostali je w marcu tak jak pani Barbara, będą zobowiązani do nowych opłat, ale od kwietnia. A jeśli chodzi o urzędników ZGM, którzy zrobili takie zamieszanie w sprawie podwyżki czynszów, to zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje. Lokatorów pozostaje mi przeprosić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska