W szpitalu powiatowym działa oddział terenowy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Zielonej Górze. W minionym roku ponad 2 tys. mieszkańców oddało tam prawie 1 tys. litrów tego bezcennego płynu. Jak podkreśla pielęgniarka Irena Kusik, to więcej, niż kilka lat temu. - Mimo tego, wciąż za mało, bo do bardziej skomplikowanych zabiegów potrzeba nawet kilku litrów - zaznacza.
Młoda krew
Wśród krwiodawców jest coraz więcej uczniów szkół średnich. Przede wszystkim Zespołu Szkół Rolniczych w Bobowicku i Technikum Leśnego w Rogozińcu, gdzie prężnie działają kluby Honorowych Dawców Krwi. Dlaczego zdecydowali się zostać krwiodawcami?
- Bo wiemy, że nasza krew może uratować życie innym. To wcale nie jest slogan - mówi Henryk Sokołowski, który w ciągu ostatniego roku oddał ponad 2 litry krwi.
Jak podkreśla jego kolega Adam Wrona, dzięki działalności w szkolnym klubie dowiedział się, że jego krew ma grupę 0 RH minus. - To bardzo rzadka krew - zaznacza.
W roli honorowego krwiodawcy debiutowała niedawno Marzena Kowalczyk z Gościkowa, która uczy się w międzyrzeckim ekonomiku. - Krew oddałam dopiero drugi raz. Ale na pewno nie ostatni - zapewnia.
Przywrócili ulgi
Każdy krwiodawca oddaje jednorazowo 450 mililitrów. Może to jednak zrobić najwyżej sześć razy w roku. W zamian dostaje kawę, 10 czekolad i zwolnienie z pracy czy zajęć w szkole. - W tym roku przywrócono ulgę dla krwiodawców i za każdy litr oddanej krwi mogą sobie odpisywać od podatku 130 zł. Mam nadzieję, że zachęci to mieszkańców do oddawania krwi - dodaje I. Kusik. Pielęgniarka podkreśla, że krwiodawcami mogą zostać osoby pełnoletnie i zdrowe. - Chętni najpierw muszą przejść badania lekarskie - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?