Podczas czwartkowego spotkania w ratuszu działacze Forum Międzyrzecza zaprezentowali strategię, hasło ,,Przywróćmy miastu normalność'' oraz plakat zachęcający do udziału w referendum. Liczą, że jeśli frekwencja będzie wysoka i większość wyborców odda głos za odwołaniem Tadeusza D. z zajmowanego stanowiska, to za kilka tygodni wybiorą następnego burmistrza.
- Burmistrz zastąpi w ratuszu komisarza narzuconego nam przez premiera. Zarząd komisaryczny to policzek dla idei samorządu - mówiła Hanna Augustyniak, wiceprzewodnicząca rady miejskiej.
W grudniu za późno?
Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział ponad 5.565 osób. Jeżeli wynik będzie korzystny dla Tadeusza D., to odwołana zostanie rada miejsca. Jeśli natomiast większość poprze radę i FM - burmistrz pożegna się ze stanowiskiem. Okazuje się jednak, że nawet jeśli wyniki będą korzystne dla rajców, to wcale nie jest takie pewne, że kilka tygodnie później międzyrzeczanie wybiorą nowego burmistrza.
- To raczej niemożliwe. Przedterminowych wyborów na stanowiska wójtów, burmistrzów i prezydentów miast nie organizuje się w sytuacji, jeśli do planowanych wyborów jest mniej, niż rok - poinformował nas w piątek jeden z Czytelników.
Wybory samorządowe przeprowadzone zostaną najprawdopodobniej w połowie listopada przyszłego roku. W czym problem, skoro referendum odbędzie się w najbliższą niedzielę?
- Procedury związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem wyborów trwają kilkadziesiąt dni. Dlatego jeśli nawet referendum będzie ważne i niekorzystne dla burmistrza, to jego następca mógłby zostać wybrany dopiero w grudniu, czyli na jedenaście miesięcy przez planowanymi wyborami - wylicza nasz rozmówca.
W artykule 196 ordynacji wyborczej do rad gmin czytamy, że ,,wyborów przedterminowych nie przeprowadza się, jeżeli ich data przypadałaby w okresie 12 miesięcy przed zakończeniem kadencji rad'' Radny Robert Krzych zwraca uwagę na rozbieżności w przepisach.
- Artykuł 196 dotyczy radnych, a nie burmistrzów. Tymczasem w ustępie drugim artykułu 28 d, ustawy o samorządzie gminnym czytamy, że wyborów przedterminowych nie przeprowadza się w okresie między sześcioma i dwunastoma miesiącami przed wyborami, jeśli taką decyzję podejmie rada już po wygaśnięciu mandatu samorządowca. Sprawa jest jasna. Nie ma żadnych przeszkód, żeby po ewentualnym odwołaniu burmistrza wybrać nowego - twierdzi.
Zwolennicy odwołania Tadeusza D. mają kolejny argument. - Po co komisarz wyborczy ogłaszałby referendum, skoro potem nie mieszkańcy nie mogliby wybrać nowego burmistrza - pytają.
Dyrektor gorzowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Władysława Wasilewicz zaznacza, że ostateczna decyzja należy do premiera. - Sprawa jest złożona. Będziemy o niej rozmawiać na najbliższym posiedzeniu krajowego biura - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?