MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczna zabawa

Tadeusz Krawiec
Mało kto zdaje sobie sprawę, ile ryzykuje, bawiąc się petardami, dlatego fachowcy apelują o rozsądek podczas zabaw sylwestrowych
Mało kto zdaje sobie sprawę, ile ryzykuje, bawiąc się petardami, dlatego fachowcy apelują o rozsądek podczas zabaw sylwestrowych fot. Tadeusz Krawiec
W czwartkowy wieczór ktoś wrzucił petardę na balkon jednego z mieszkań w Choszcznie. Wybuch ogłuszył kobietę.

- W sylwestrową noc takich zdarzeń może być więcej! - ostrzegają policjanci.

Już od kilku dni na ulicach słychać wybuchy petard, a im bliżej nowego roku, tym głośniej. I nikt się nie przejmuje, że to zabronione. - Tych, którzy bawią się na ulicy, można jeszcze znieść, bo przynajmniej widać skąd strzelają. Najgorsi są ci, którzy rzucają petardy z balkonów - mówi pani Dorota z ul. Rycerskiej w Choszcznie.

Winni są dorośli
Policjanci rozkładają ręce. - Najczęściej sprawcami są dzieci, ale ja winiłbym rodziców, bo ulegają pociechom i kupują im te groźne zabawki - mówi asp. Jakub Zaręba z choszczeńskiej policji.

Z policyjnych statystyk wynika, że co roku podczas sylwestra lekarze mają pełne ręce roboty. Ratują poparzonych petardami pacjentów. Leczą rany rąk i twarzy. Zdarzało się nawet, że petarda urwała młodemu chłopakowi dwa palce. Żeby uniknąć podobnych wypadków, policja od kilku tygodni prowadziła akcję profilaktyczną w szkołach całego powiatu.

Gdy zgaśnie lont

Ostrzegają też saperzy. Mjr Andrzej Szutowicz z Drawna uczula, żeby w sylwestrową noc nie podnosić z ziemi rac, które rozbawieni uczestnicy imprez wyrzucą z okien. - Trafiają się samopały przygotowywane z rożnego rodzaju materiałów wybuchowych. Możemy nawet zginąć, jeśli coś takiego eksploduje nam w rękach! - ostrzega Szutowicz.

Dorosłych upomina, żeby przed zakupem petard dokładnie zapoznali się z instrukcją obsługi. - Racę odpala zawsze jedna osoba, która musi przewidzieć w jakim kierunku poleci. Jeśli z jakichś powodów zgaśnie lont, nie należy go znów odpalać, ale poprosić strażaków lub policję o zabezpieczenie takiego niewybuchu - radzi saper.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska