Cała sytuacja miała miejsce piątkowym popołudniem ok. godz. 14. Autokar firmy przewozowej Wataha jechał w kierunku Bogaczowa. Wtedy zdarzyło się coś, czego nikt nie był w stanie przewidzieć. Nagle w kierunku pojazdu padły strzały. Jeden z pocisków przebił szybę. Dzieci padły na podłogę, a zdezorientowany kierowca był zmuszony zatrzymać pojazd. Huk był bardzo donośny, nikt nie wiedział, co się dzieje. Po chwili wszyscy zrozumieli, że ktoś strzelał w ich kierunku.
- Autobus z naszymi dziećmi wyruszył przed godz. 14 i chwilę później został ostrzelany. Dzieci bardzo to zajście przeżywały. Przestraszone były zwłaszcza te, które siedziały w miejscu, gdzie pocisk z broni przebił szybę. Czuły, że są w niebezpieczeństwie - mówiła nam wicedyrektorka Publicznego Gimnazjum im. Henryka Brodatego w Nowogrodzie Bobrzańskim, Monika Stasilonis-Bedorf.
Czy działanie napastnika mogło by celowe? To chyba najgorszy z możliwych scenariuszy. Póki co jest jeszcze zbyt wcześnie, aby cokolwiek wyrokować.
Bo dokładnych oględzinach, zielonogórscy policjanci potwierdzili, że w kierunku autobusu z dziećmi zostały oddane strzały z broni pneumatycznej. Rzeczywiście, przyglądając się szybie uszkodzonego autobusu widzimy, dziurę po pocisku. Nie wykluczone, iż gdyby strzał został oddany kilka centymetrów niżej mogłoby dojść do tragedii. Pocisk przeleciał tuż obok głowy jednego z małych pasażerów.
Trwa wyjaśniania sprawy i poszukiwanie sprawcy, który prawdopodobnie usłyszy zarzuty narażenia na utratę życia oraz uszkodzenie mienia. Sprawcy grozi 5 lat więzienia.
Osoba lub osoby, które pomogą w ustaleniu tożsamości napastnika w nagrodę od właściciela firmy przewozowej otrzymają 2 tys. złotych nagrody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?