Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe tylko plastikowe

KRZYSZTOF KOZIOŁEK 387 52 87 [email protected]
W mieście pojawiły się magnesy do oszukiwania liczników na prąd i wodę. Ten pierwszy kosztuje 200 zł, drugi 40. Ale kary za ich zamontowanie to już tysiące złotych.

Ich fachowa nazwa to magnesy neodymowe. Można nimi opóźniać bieg liczników na wodę i prąd. - Są do kupienia na targowisku. Przy mnie ze sześć osób kupiło te tańsze - opowiada nowosolanin (dane do wiad. red.). Nam nie udało się handlarzy namierzyć. - Ostrożni są, przyjeżdżają na jeden dzień i znikają - tłumaczy nasz rozmówca.

Nowe tylko plastikowe

Sprzedawanie magnesów jest legalne. Ale już ich użycie do oszustwa, nie. - Grozi za to do pięciu lat więzienia i kara finansowa - przestrzega rzecznik zielonogórskiego oddziału Enei Mieczysław Atłachowicz. W zależności od taryfy kara wynosi od dwóch do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. - Kilka osób już przyłapaliśmy na gorącym uczynku i zapłaciły karę - dodaje M. Atłachowicz. Przypomina też, że poziom zużycia energii w danym gospodarstwie domowym jest monitorowany. - A jeśli budzi naszą wątpliwość, to kontrolujemy licznik wraz z instalacją - mówi. Możliwe są także kontrole "prewencyjne".
Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej obsługuje ok. 4 tys. wodomierzy. Jak na razie nie namierzono żadnych magnesowych oszustów.
- Ale to znany w całym kraju problem - przyznaje wiceprezes MZGK Dariusz Gusta. Głównie dotyczy jednak lokali w blokach, gdzie rozliczaniem liczników zajmują się spółdzielnie lub wspólnoty. Ale wodomierze nowego typu, tzw. mokrobieżne, nie mają części metalowych. - Są trochę droższe, ale spółdzielnie powoli zaczynają się na nie przerzucać. My też sukcesywnie wymieniamy małe wodomierze na mokrobieżne. Na duże wodomierze magnesy nie działają - wyjaśnia D. Gusta. Przypomina też o wysokich karach za manipulowanie przy wodomierzu, nawet do 5 tys. zł.

Losują do kontroli

- Do tej pory nie stwierdziliśmy takiego rodzaju kradzieży wody - informuje zastępca prezesa ds. technicznych Nowosolskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Hieronim Miśko. Przypomina, że służby techniczne spółdzielni przeprowadzają okresowe kontrole liczników (budynki są wybierane losowo). - Chcemy też wprowadzić do regulaminu kary za takie postępowanie. A jeśli komuś udowodnimy oszustwo, oddamy sprawę do sądu - zaznacza H. Miśko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska