Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowosolanie chcą z miastem negocjować opłaty za przedszkola

Wojciech Olszewski
Stowarzyszenie Obrony Nowosolan chce na podstawie unieważnionej uchwały nowosolskiej rady miasta w sprawie opłaty stałej za pobyt dziecka w przedszkolu z 2004 r. żądać zwrotu pieniędzy wraz z odsetkami.
Stowarzyszenie Obrony Nowosolan chce na podstawie unieważnionej uchwały nowosolskiej rady miasta w sprawie opłaty stałej za pobyt dziecka w przedszkolu z 2004 r. żądać zwrotu pieniędzy wraz z odsetkami. fot. Archiwum
Spór w sądzie, negocjacje z prezydentem albo zmiana władzy w wyborach samorządowych - Stowarzyszenie Obrony Nowosolan proponuje trzy rozwiązania w sprawie opłat za przedszkola. Przedstawiono je na spotkaniu z rodzicami.

W poniedziałek wieczorem w kinie "Odra" na spotkanie z przedstawicielami Stowarzyszenia Obrony Nowosolan przyszło około 60 rodziców. Chcieli poznać najnowsze informacje w sprawie opłat za przedszkola i przywrócenia zajęć dodatkowych w placówkach, do których chodzą ich maluchy.

- Spór trwa od ponad roku. Wygraliśmy już to, że nie wpłacamy opłaty stałej i płacimy za przedszkola mniej. Wykazaliśmy też wady prawne uchwał rady miasta. 14 kwietnia zapadnie kolejny wyrok w sprawie uchwały podjętej przez radę miasta w grudniu, może to skutkować tym, że nie będą ważne zawierane niedawno umowy cywilno-prawne pomiędzy przedszkolami a rodzicami - informował Roman Wilant. - Niestety nie mamy wpływu na decyzję urzędu miasta w sprawie zajęć dodatkowych, jednak będziemy apelować do prezydenta o ich przywrócenie - dodał.

Stowarzyszenie Obrony Nowosolan chce na podstawie unieważnionej uchwały nowosolskiej rady miasta w sprawie opłaty stałej za pobyt dziecka w przedszkolu z 2004 r. żądać zwrotu pieniędzy wraz z odsetkami. Pierwszy taką sprawę założył Roman Wilant. Podobne wnioski przygotowane przez SON podpisało już ponad 400 rodziców. Ale czekają na rozwój sytuacji. Gdyby się im udało i wygrają sprawy w sądzie, miasto musiałoby wypłacić kilka milionów złotych.

Stowarzyszenie przedstawiło rodzicom trzy warianty rozwiązań w sprawie zwrotów pieniędzy za przedszkola. Pierwszy to zaskarżenie urzędu miasta do sądu w indywidualnych pozwach. Ale to, jak zaznacza R. Wilant, sposób najdłuższy i najkosztowniejszy, bo każdy z rodziców musiałby sam dochodzić swoich praw. Drugi wariant to wspólne negocjacje z prezydentem Nowej Soli. Na spotkaniu ustalono, że rodzice mogliby zrezygnować z odsetek. Delegacja ma wybrać się do magistratu w poniedziałek.

- Trzeci wariant jest najprostszy: zmiana władzy w nadchodzących wyborach samorządowych. Stworzymy komitet wyborczy, wygramy wybory i wypłacimy wszystkie należności wraz z odsetkami - stwierdził Jerzy Patelka, powiatowy radny.

Kornelia Wilant, wskazywana przez Stowarzyszenie Obrony Nowosolan na kandydatkę do urzędu prezydenta Nowej Soli przedstawiła projekt uchwały dotyczącej opłaty za przedszkola. Według jej zapisów, pobyt dzieci w placówkach miałby być bezpłatny, podstawa programowa realizowana byłaby od godz. 6.00 do 16.00, a pobierano by jedynie odpłatność za posiłki zwracaną za nieobecność dziecka.

W jej uchwale zagwarantowano też wprowadzenie odpłatnych zajęć dodatkowych wybieranych przez rodziców w porozumieniu z dyrektorem przedszkola. - Uzasadnienie jest oczywiste. Nieodpłatne przedszkola są zapewnione w konstytucji. Oświata w Polsce jest gwarantowana i objęte są nią dzieci od trzeciego roku życia - stwierdziła K. Wilant.

Stowarzyszenie dało też jasny sygnał, że przystępuje do kampanii wyborczej. - Na pierwszym spotkaniu w sprawie przedszkoli były cztery osoby, na kolejnym 160, wnioski o zwrot pieniędzy za poniesione opłaty podpisało ponad 400 osób. W Nowej Soli jest 1.700 rodzin, które ma dzieci w wieku od trzech do sześciu lat. Jesteśmy w stanie wybrać własnego prezydenta miasta - mówił J. Patelka.

Wyjaśniał, że SON chce proponować koncepcję miasta taniego i przyjaznego dla mieszkańców. Krytykował władze Nowej Soli za drogie płatne parkingi, wysokie podatki i - jak to określił - szaleństwa i fajerwerki inwestycyjne, jakimi są według niego rozbudowa portu, zakup statków i park naukowo-technologiczny. - Najpierw obowiązki, a potem inne inwestycje. To nie przedszkola są dla budżetu miasta, ale budżet dla przedszkoli - stwierdził J. Patelka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska