Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowosolski NORD stawia na młodą kadrę.

Danuta Kuleszyńska
Damian Petela ( z prawej) niedawno awansował na koordynatora lakierni.
Damian Petela ( z prawej) niedawno awansował na koordynatora lakierni. fot. Mariusz Kapała
- Dlaczego wybrałem ten zakład? Bo tutaj dawali największe pieniądze, perspektywę dalszego rozwoju i awans - jednym tchem wymienia Damian Petela.

Damian ma 21 lat, skończył zawodówkę, w kieszeni ma fach mechanika. Ale mechanikiem nie jest. Gdy rok temu niemiecki koncern GETRIEBEBAU NORD GmbH rozpoczął budowę fabryki w nowosolskiej strefie przemysłowej, Damian zgłosił się do roboty.

- Pomagałem przy budowie - wspomina. - A gdy potem NORD ogłosił nabór pracowników, bez namysłu napisałem podanie. Właśnie mija rok, jak tu pracuję.

W Niemczech Damian przeszedł kurs lakiernika, przez długi czas "malował" korpusy do napędów. Uczył się szybko, pracował dobrze, zdobył uznanie w oczach szefów. Niedawno awansował na koordynatora lakierni. Rozdziela robotę i kieruje pracą załogi.

Szacunek dla ludzi

Nowosolski NORD produkuje koła i wałki zębate, korpusy do napędów dla przemysłu maszynowego, reduktory dla lotnictwa, rolnictwa, przemysłu drzewnego i spożywczego. Zatrudnia 109 osób, w tym 12 w administracji. Średnia wieku nie przekracza 27 lat. Na maszynach pracują wyłącznie mężczyźni, w biurach przeważają kobiety.

- Filozofia koncernu jest taka, żeby pracowników związać z zakładem na dłużej - mówi Agnieszka Tront- Stefańczuk, lat 38, dyrektorka od finansów i administracji. - Dlatego szanujemy i cenimy naszą załogę. Pracownicy otrzymują premię, nagradzamy ich pomysły racjonalizatorskie. Od tego miesiąca wszyscy chętni mogą bezpłatnie uczyć się niemieckiego. Jest u nas drużyna piłki nożnej, sponsorujemy dla nich wynajem hali i boiska, zakupiliśmy stroje piłkarskie. W planach mamy wyjazdy integracyjne. Z funduszu świadczeń socjalnych przeznaczamy na pracownika średnio 700 zł rocznie.

Zarobki całkiem niezłe

Hala jest przestronna i czysta. Park maszynowy skomputeryzowany. Obok hali - pomieszczenia socjalne: stołówka z lodówką, kuchenką i piekarnikiem, szatnia z natryskami.

- Dbamy o warunki pracy, bo to ma duży wpływ na jakość produkcji - przyznaje Krzysztof Paprocki, lat 34, dyrektor odpowiedzialny za produkcję. Grzegorz Gumowski ma 19 lat, do NORDu przyszedł cztery miesiące temu, pracuje na montażu. - Co mnie się tutaj podoba? Że jest czysto, a to podstawa każdej roboty - mówi. - Warunki są naprawdę świetne.

Łukasz Jaworski, lat 22, rzucił studia w Sulechowie, bo chciał zarabiać pieniądze. - Nie żałuję, że tu jestem - mówi. - Pracuję na montażu od pół roku, robię pilnikiem i jak na warunki Nowej Soli, zarobek mam niezły. Zadowolony z pracy jest także lakiernik - pakowacz Szymon Heliński, lat 21, który do fabryki przyszedł w sierpniu.

NORD planuje rozbudowę zakładu. Docelowo prace znajdzie tutaj 400 osób. - O ile oczywiście sytuacja na rynku będzie temu sprzyjała - podkreśla K. Paprocki. - Na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska