Szarpiemy się wspólnie, prezes i ekipa "GL", żeby otworzyć zacinające się drzwi do strażnicy OSP w Brodach. Wreszcie udaje się...
- Ten Ford Transit, dar dla straży w Brodach od dwóch samorządów, jest pierwszym w naszej historii zupełnie nowym pojazdem gaśniczym - cieszy się Mirosław Lisowski, prezes OSP i dodaje z dumą: - Ma silnik o pojemności 3,5 litra.
- Fundatorem samochodu jesteśmy wspólnie z samorządem wojewódzkim - podkreśla burmistrz Ignacy Odważny. Urząd marszałkowski wyłożył 120 tys. zł, zaś urząd miejski 60 tys. zł. W ostatnich dniach odbyło się uroczyste przekazanie samochodu strażakom-ochotnikom.
Profesjonalne wyposażenie
Ford ma zbiornik na 400 litrów wody, urządzenie tzw. szybkiego natarcia (czyli specjalne sikawki), aparaty tlenowe, piłę do cięcia drewna, specjalne wyposażenie Lukas do cięcia blach np. samochodów, które uległy wypadkom, maszt oświetleniowy, torbę medyczną oraz pływającą pompę wodną.
- Szkoda, że z powodu zbiornika na wodę samochód jest zarejestrowany tylko na pięć osób, choć miejsc siedzących ma sześć - ubolewa Lisowski. Przez to będzie jeden strażak mniej w akcji.
Są dwie panie
- Do pożarów lasów nie mieliśmy nawet co jechać, chyba że gdzieś blisko był jakiś zbiornik wodny - zauważa prezes.
A strażacy z Brodów mieli jednak sporo akcji na swym koncie; w zeszłym roku wyjeżdżali aż 40 razy. Teraz na pewno będą jeszcze skuteczniejsi.
- Jest nas razem 22, w tym dwie panie, Barbara Stachowska i Sylwia Sienkiewicz - podkreśla pan Mirosław. Naczelnikiem OSP jest Tadeusz Stachowski, zaś kierowcami strażaków, którzy zasiądą za kierownicą forda-nówki: Andrzej Pyka i Krzysztof Pyka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
