Wróciliśmy do opisywania „Afery WORD”. To konsekwencja pierwszej rozprawy, która w ubiegłym tygodniu odbyła się przed gorzowskim sądem. Z jednej strony dyrektor marszałkowskiej jednostki, z drugiej oskarżająca go publicznie kobieta. On nie przyznaje się do winy i pozywa domniemaną ofiarę, ona wierzy w wymiar sprawiedliwości i to, że sąd potwierdzi opowiedzianą przez nią historię. Wszystkiemu przyglądamy się my. Mniej lub bardziej zorientowani w sprawie, mniej lub bardziej w nią zaangażowani.
Była propozycja seksu za przedłużenie umowy czy nie? Był mobbing, donosicielstwo i niezdrowa atmosfera w pracy, czy to wymysł osoby odgrywającej się za przerwaną karierę? Dlaczego ze stanowiska odwołano dyrektora? Jakie inne winy go obciążają? W cieniu sprawy polityka i aktorzy, którzy woleliby pozostać niewidzialni. Poseł, co dowiedziała się pierwsza i nie podjęła formalnej drogi, a później uciekała przed pytaniami i chowała się w sejmowej windzie. Marszałek, która podawała sprzeczne informacje i migała się od politycznej odpowiedzialności za narastający od lat problem. Członek zarządu, który okazał się cynicznym graczem i zamiast zawiadomić prokuraturę, ostrzegał domniemanego sprawcę o możliwych konsekwencjach i instruował w sprawie pozwu. Dramat w trzech aktach.
Do sprawy „Afery WORD”, pracy za seks i legitymację partyjną, dochodzą kolejne niepokojące wiadomości płynące z samego urzędu marszałkowskiego. Zgłaszają się kobiety, które utrzymują, że w instytucji łamanie praw pracowników, niezdrowa atmosfera i presja przełożonych, to chleb powszedni urzędników. Przeprowadzono także ankietę, której wyniki potwierdzają, że problem jest i mimo wcześniejszych deklaracji jego rozwiązania, nic się nie zmieniło. Dziś nie da się ukryć, że w marszałkowskich urzędach i jednostkach podległych dzieje się coś niepokojącego. Z czego wynika ten stan i dlaczego pracownicy są traktowani tak, a nie inaczej. Czy to lęk przed utratą władzy? Kompleksy braku kompetencji, a może zwykła zawiść? Życie naprawdę byłoby prostsze i niepotrzebne by były żadne sądy, gdyby ludzie traktowali się zwyczajnie po ludzku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?