Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obudził ich huk. Potem spłonął im dom. Potrzebują pomocy (wideo)

(ad)
Wnętrze domu Elżbiety i Aleksandra Krupowiczów spłonęło doszczętnie.
Wnętrze domu Elżbiety i Aleksandra Krupowiczów spłonęło doszczętnie. Agnieszka Drzewiecka
Pożar w domu Krupowiczów z Deszczna wybuchł w nocy ze środy na czwartek. Stracili wszystko. Nie mają domu, nie mają swoich dokumentów, ubrań, mebli, pieniędzy. Potrzebują pomocy.

Głos Elżbiety Krupowicz drży. Trudno mówić, gdy ciągle chce się płakać. - Budzę się w nocy, do łazienki. Dokładnie za piętnaście trzecia. Wracam do łóżka, w domu cicho, spokojnie. Nagle huk. Biegnę do kuchni, a tam jasno! Płomień, dym. Wołam do męża "wstawaj, bo się palimy!". Zaczęłam się już dusić, otworzyłam okno, wtedy cały dom wypełnił czarny, gorący dym - opowiada Elżbieta.

Jej córka Iza: - Brata obudził drugi huk. Spał na piętrze, ja też z dziećmi. 8-miesięcznym Wiktorem i 3-letnim Adrianem. Przyjechałam z Anglii do rodziców na święta. Tej nocy obudził mnie wrzask brata: pali się! Dym był już wszędzie, Przemek nie był w stanie przebiec paru metrów do mojego pokoju. Wyskoczył przez okno, w majtkach, pobiegł pod moje okno i krzyczał, żebym zrzuciła dzieci. Otworzyłam okno i wtedy popchnęła mnie chmura dymu...

Dziś sytuacja jest ciężka, rodzina żyje z jednej emerytury, spaliły się też oszczędności. Potrzebują praktycznie wszystkiego. Bardzo ważne są materiały budowlane. Gmina otworzyła specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze dla pogorzelców (2783 6300 0400 0395 4720 0000 02 Stowarzyszenie Przyjaciół Gminy Deszczno, 66-446 Deszczno, ul. Deszczno 63). Można też dzwonić do pomocy społecznej (95 751 12 000) lub do sąsiadki, u której mieszkają ofiary pożaru (95 72 99 737), gdzie na bieżąco można dowiedzieć się, czego aktualnie rodzinie brakuje najbardziej.

Cały tekst przeczytasz w sobotnio - niedzielnym wydaniu "GL"

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska