Prawo dopuszcza wyjątki. Właściciele lokali gastronomicznych o pow. do 100 mkw. sami ustalą, czy ich knajpka będzie strefą bezdymną. Natomiast w większych trzeba wydzielić specjalne miejsca. Za złamanie zakazu grozi palaczowi mandat do 500 zł. Jeśli właściciel lokalu nie wywiesi stosownej tabliczki, może zapłacić aż 2 tys. zł!
Czytaj też: Nie pal przy komputerze... Bo stracisz gwarancję!
- Wiem, że wchodzi zakaz. No cóż, w lokalu nie będzie już można zapalić - mówi Tomasz Hołyński, właściciel popularnego pubu Łubudubu w Gorzowie. Do tej pory w jednej sali w restauracji można było puścić dymka, w drugiej nie. Problem polega na tym, że obie sąsiadują ze sobą i nie ma między nimi żadnych drzwi. - Nie mogę tego zmienić. Zakaz skrzywdzi palaczy - stwierdza Hołyński.
Od poniedziałku z dymka będą musieli zrezygnować bywalcy klubu Lamus w Gorzowie. - Nie stworzymy palarni, bo nas na to nie stać. Gorzej, że przed klubem też nie ma miejsca, żeby zapalić, bo jest wąski chodnik i przejście dla pieszych - mówi dyrektor Lamusa Zbigniew Sejwa. Na pytanie, czy nie boi się, że mu klienci uciekną, odpowiada, że na początku na pewno tak. - Potem ludzie się przyzwyczają, tak było przecież w Irlandii, Anglii czy Grecji - dodaje.
Czytaj też: Profesjonalna fabryka nielegalnych papierosów zlikwidowana pod Sulechowem (wideo, zdjęcia)
Nowe przepisy nie są straszne mieszkańcom Domu Pomocy Społecznej przy ul. Podmiejskiej-Bocznej w Gorzowie. - U nas od lat obowiązuje zakaz palenia w pokojach. Mamy natomiast wyznaczone trzy palarnie, po jednej na każdym piętrze. Latem służy do tego taras - wylicza dyrektor Iwona Madajczak. I dodaje, że pracownicy pomagają w dotarciu do palarni tym, którzy mają problemy ze swobodnym poruszaniem. - Nie mogę wprowadzić całkowitego zakazu, bo przecież DPS jest domem naszych mieszkańców, a trudno zabraniać komuś czegoś w jego własnym mieszkaniu - zaznacza.
W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie zakaz obowiązuje od 1989 r. We wszystkich budynkach. - Poza nimi są wyznaczone miejsca, gdzie studenci mogą zapalić. Także w akademikach - podkreśla kanclerz Roman Gawroniak.
A co o zakazie sądzą palacze? - Głupi i dyskryminujący przepis - uważa Aleksandra Jaśkowiak z Gorzowa, która lubi puścić dymka przy kawie. A inni żartują, że czas przeprowadzić się za granicę, gdzie palenie nie jest zabronione. Do wyboru mają: Białoruś, Rosję, Ukrainę, Czechy, Słowację, Cypr, Łotwę, Mołdawię i Węgry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?